LOT szuka inwestora w Chinach

To może mieć sens mówi w Polskim Radiu 24 profesor Elżbieta Mączyńska prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.

- Lot jest niedokapitalizowany, ma straty i to potężne. A z drugiej strony jest potencjał. Ostatni rok był jednym z najtrudniejszych dla przedsiębiorstw lotniczych. Kilka firm zbankrutowało. LOT nie jest wyjątkiem, jeśli chodzi o kiepską kondycję finansową. Pójście w stronę Azji i Chin może mieć sens – podkreśla rozmówczyni.

Cięcia w zamian za pomoc

Jarosław Janecki główny ekonomista Societe Generale przypominał, że w zamian za pomoc publiczną LOT musiał ciąć siatkę połączeń i nie mógł otwierać nowych linii, bo tego wymagała Komisja Europejska.

- Dopiero od tego roku będzie trochę więcej połączeń. LOT starał się to omijać, organizować przez biura podróży organizując te połączenia. To była spółka, która nie mogła postawić na ekspansję. Jeżeli rzeczywiście ten kapitał przyjdzie, to możliwe jest, że LOT wyjdzie na prostą – przekonuje gość.

Lepszy inwestor z innego kontynentu

Tomasz Kaczor główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego podkreślał brak bezpośrednich połączeń na długim dystansie.

- Jeśli LOT ma mieć jako poartnera inną linię lotniczą, to lepiej, żeby to była firma z daleka, nie z bliska. Bo takie rozwiązanie skazywałoby LOT na doworzenie pasażerów do lokalnego europesjkiego habu. Pojawienie się inwestora z innego kontynentu daje możlwiwość rozbudowania siatki połączeń – mówi specjalista.

Wszyscy goście są zdania, że lepszy byłby inwestor branżowy niż finansowy.

Tymczasem jak podkreślało wcześniej biuro prasowe MSP - Skarb Państwa powinien zachować kontrolę nad PLL LOT, a najlepszą opcją dla spółki wydaje się być pozyskanie inwestora finansowego. Na przełomie maja i czerwca zarząd ma przedstawić nową strategię przewoźnika.

Sylwia Zadrożna, abo