Logo Polskiego Radia
Jedynka
Anna Borys 13.09.2016

Już niebawem ceny znów zaczną rosnąć

Deflacja w Polsce trwa już przeszło dwa lata i ma się dobrze. Potwierdził to Główny Urząd Statystyczny, publikując dane dotyczące cen w sierpniu.
Posłuchaj
  • O tym, że ceny niebawem znów zaczną rosnąć w audycji Po pierwsze ekonomia radiowej Jedynki (Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Jest to drugi i zarazem ostateczny szacunek. GUS podał też strukturę wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych.  

- Za spadek cen w ujęciu rocznym w sierpniu odpowiadały trzy kategorie. Tańsza była żywność i napoje bezalkoholowe, spadek w ujęciu miesięcznym wyniósł 0,5 proc., jest to związane z sezonowym spadkiem cen w tym miesiącu. W kategorii transport ceny spadły o 0,6 proc., odpowiadają za to niższe ceny benzyny. Zaś w kategorii odzież i obuwie spadek wyniósł 2,5 proc., miały na to wpływ wyprzedaże w sklepach. Te wyniki są zgodne z oczekiwaniami – wyjaśnia Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.

Drożeje służba zdrowia

Jest kilka branż, w których zanotowano w ujęciu miesięcznym, wzrost cen - dodaje Monika Kurtek. - Była to między innymi kategoria zdrowie, czyli usługi medyczne i lekarstwa. Ceny poszły w górę o 0,2 proc. – wyjaśnia.

Już niebawem ceny zaczną rosnąć

W następnych miesiącach spadek cen będzie coraz mniejszy i deflacja zacznie wygasać.

- Porównując sierpień 2016 do tego samego miesiąca w 2015 roku ceny były niższe o 0,8 proc. Ceny paliw nadal nieznacznie spadają, choć znacznie wolniej niż rok temu, bo wtedy te spadki wynosiły 5 proc., to oznacza, że deflacja stopniowo będzie wygasać. We wrześniu to będzie pewnie 0,05 proc. w grudniu, bądź na początku 2017 roku deflacja powinna się zakończyć i wróci inflacja - uważa Rafał Sadoch, analityk Domu Maklerskiego mBanku.

Niebezpieczne spirale  

Z deflacji, czyli spadku cen, cieszą się konsumenci, jednak z punktu widzenia całej gospodarki, nie jest to zjawisko korzystne - mówi analityk mBanku.

- Deflacja grozi wpadnięciem w spiralę deflacyjną, w której konsumenci  nie kupują, bo wiedzą, że będzie taniej. Przedsiębiorcy zaś zostają z zapasami, co obniża produkcję i zatrudnienie. Z takim zjawiskiem zmaga się Japońska gospodarka. U nas te przyczyny leżą po stronie żywności i paliw, a ciężko, żeby ktoś wstrzymywał się z zakupem tych produktów, zatem nam ta spirala nie grozi -  mówi analityk mBanku.

Na przyczyny deflacji w Polsce nie ma wpływu polityka Rady Polityki Pieniężnej. Między innymi dlatego stopy procentowe są utrzymywane bez zmian. Dziś Narodowy Bank Polski poda dane na temat inflacji bazowej, czyli po wyłączeniu cen żywności i energii.

Aleksandra Tycner, abo