Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Anna Wiśniewska 05.10.2016

MFW i Bank Światowy obniżają prognozę wzrostu PKB Polski w 2016 r.

Wzrost gospodarczy w Polsce spowolni do 3,1 proc. w tym roku (z 3,6 proc. w ub.r.), zaś w kolejnym roku przyspieszy do 3,4 proc., prognozuje Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Niższy niż wcześniej wzrost PKB Polski w 2016 r. prognozuje również Bank Światowy.
MFW i Bank Światowy obniżają prognozę wzrostu PKB Polski w 2016 r.Glow Images/East News
Posłuchaj
  • Wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki: ważna jest jakość wzrostu gospodarczego (IAR)
  • Wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki: PKB nie jest dla nas bożkiem absolutnym (IAR)
  • Starszy ekonomista Banku Światowego Leszek Kąsek: motorem napędowym gospodarki jest konsumpcja Polaków (IAR)
  • Starszy ekonomista Banku Światowego Leszek Kąsek: rynek pracy jest bliski równowagi między pracodawcami a poszukującymi zatrudnienia (IAR)
Czytaj także

Oznacza to obniżkę wobec prognoz prezentowanych w lipcu - odpowiednio o: 0,4 pkt proc. i 0,3 pkt.

Prognoza na 2021 r. to 3 proc. wzrostu PKB, podano w raporcie "World Economic Outlook".

MFW prognozuje w 2017 r. powrót inflacji

MFW prognozuje, że Polska odnotuje w tym roku średnioroczną deflację na poziomie 0,6 proc. i inflację w wysokości 1,1 proc. w 2017 r. (oraz 2,5 proc. w 2021 r.). Na koniec 2016 r. oczekiwana jest inflacja w wysokości 0,2 proc., zaś rok później - na poziomie 1,5 proc. (wobec 0,5 proc. deflacji na koniec 2015 r.).

Fundusz spodziewa się, że deficyt na rachunku obrotów bieżących Polski wyniesie 0,1 proc. PKB w tym roku i 1 proc. PKB w roku przyszłym (oraz 2,6 proc. PKB w 2021 r.) wobec 0,2 proc. PKB w 2015 r.

Bank Światowy obniżył prognozy wzrostu PKB Polski do 3,2 proc.

Wzrost gospodarczy Polski wyniesie 3,2 proc. w tym roku i 3,4 proc. w 2017 r., prognozuje z kolei Bank Światowy. Oznacza to obniżenie prognoz odpowiednio o 0,5 pkt proc. i o 0,1 pkt wobec oczekiwań z kwietnia br. Jako przyczynę obniżki instytucja podała osłabienie w inwestycjach.

Perspektywa wzrostu na 2017 i 2018 r. przewiduje odpowiednio 3,4 proc. i 3,5 proc. za sprawą spodziewanego odbicia w inwestycjach, finansowanych ze środków publicznych oraz z uwagi na silna konsumpcje prywatną, podano w prezentacji.

Bank Światowy prognozuje, że spadek nakładów brutto na środki trwałe wyniesie 2,7 proc. w tym roku, po czym nastąpi wzrost o 2,6 proc. w 2017 r. i 3,5 proc. w 2018 r. Według tej instytucji, polski eksport wzrośnie w tych latach odpowiednio o: 5,2 proc., 5 proc. i 4,1 proc., zaś import odnotuje wzrost o: 5,1 proc., 4,6 proc. i 3,9 proc.

W tym roku w Polsce spodziewana jest deflacja na poziomie 0,6 proc., natomiast rok przyszły powinien przynieść inflację na poziomie 1,3 proc. Na 2017 r. prognozowane jest 2,3 proc. inflacji.

Bank Światowy podał też, że według jego prognoz deficyt fiskalny Polski wyniesie 2,1 proc. PKB w 2016 r., 2,9 proc. PKB w 2017 r. i wzrośnie do 3,4 proc. PKB w 2018 r.

Natomiast dług publiczny ma sięgnąć odpowiednio: 52,5 proc. PKB w tym roku 52,3 proc. PKB w 2017 r. i 52,2 proc. PKB w 2018 r.

Spadek inwestycji

Starszy ekonomista Banku Światowego Leszek Kąsek wyjaśnia, że motorem napędowym gospodarki jest konsumpcja Polaków. Wydatki Polaków wspomagane są przez dobre dane z rynku pracy. Wzrostowi konsumpcji, w opinii eksperta, sprzyja także program „Rodzina 500 plus”.

Niekorzystnie na wzrost działa spadek inwestycji. Jego główną przyczyną, zdaniem autorów prognozy, jest spadek inwestycji publicznych związany z zakończeniem poprzedniego i rozpoczęciem obecnego budżetu Unii Europejskiej. Mniejsze inwestycje, zdaniem Leszka Kąska mogą wpłynąć na zmniejszenie deficytu liczonego według metodologii unijnej do 2,1 procent PKB. Bank Światowy ocenia, że w przyszłym roku deficyt może wzrosnąć do 2,9 procent Produktu Krajowego Brutto.

Dalsza poprawa na rynku pracy

Ekspert dodaje, że rynek pracy jest bliski równowagi między pracodawcami a poszukującymi zatrudnienia. Bezrobocie liczone metodą unijną wynosi w Polsce 6,2 procent. To najlepszy wynik w historii tego badania. Według eksperta, w najbliższych miesiącach możliwa jest dalsza poprawa na rynku pracy, choć zatrudnienie nie będzie jego zdaniem rosnąć tak szybko jak do tej pory.

Ekspert podkreśla, że na tempo wzrostu gospodarczego wpływ ma też niepewność regulacyjna. Część przedsiębiorców wstrzymuje się z inwestycjami w obawie o nowe przepisy przygotowywane przez administrację. Leszek Kąsek zastrzegł jednak, że podobnie jest w innych krajach, na przykład na Węgrzech.

Mateusz Morawiecki: gospodarka może się rozwijać w tempie 3,3-3,4 proc.

Wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki podtrzymał prognozę wzrostu naszej gospodarki w tym roku. Ma on osiągnąć poziom 3,3 - 3,4 procent, a w przyszłym roku 3,6 procent.

Mateusz Morawiecki pytany o komentarz do prognozy Banku Światowego, zwrócił uwagę, że ważna jest jakość wzrostu. W jego opinii, wzrost gospodarczy jest miarą niedoskonałą.

- Z jednej strony jest zwykle dobrze, jak PKB jest wyższe, ale jeżeli dzieje się tak przez zadłużenie, zwłaszcza zagraniczne - krótkoterminowe, czasami walutowe - to potrafi ono być niebezpieczne, tak jak w przypadku krajów południa Europy - dodał wicepremier. Chodzi o te państwa południa, które wpadły w pętlę zadłużeniową. - Więc dla nas to PKB nie jest bożkiem absolutnym - dodał wicepremier Morawiecki. Podkreślił, że polski rząd interesuje jakość wzrostu. Wicepremier wierzy, że dzięki między innymi powstawaniu nowoczesnych zakładów pracy budowane są trwałe podwaliny pod długofalowy rozwój gospodarczy.

ISBnews/IAR/PAP, awi