Rzeczniczka PIP Danuta Rutkowska mówi, że wypadków jest o 1/5 mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, ale wciąż jest ich za dużo. Jak dodaje, dochodzi do nich najczęściej wskutek upadku, pochwycenia lub uderzenia przez maszyny, przygniecenia i pogryzienia przez zwierzęta gospodarskie.
Dzieci szczególnie zagrożone
Danuta Rutkowska zwraca uwagę, że w czasie prac na roli należy szczególnie zadbać o dzieci, które przez nieuwagę dorosłych często ulegają wypadkom. W czasie kontroli inspektorzy pracy stwierdzili liczne przypadki wykonywania przez dzieci zabronionych prac, takich jak kierowanie maszynami rolniczymi, obsługa maszyn, rozładunek i załadunek ciężkich bel słomy. Wiele dzieci przebywa też w strefach bezpośredniego zagrożenia w pobliżu pracujących ciągników i kombajnów. W tym roku do tragicznego wypadku doszło na przykład na Lubelszczyźnie. Dwulatek wpadł pod koła ciągnika, którym kierował ojciec. Chłopiec w wyniku obrażeń zmarł na miejscu.
Maszyny nie zawsze w pełni sprawne
Danuta Rutkowska zwraca też uwagę na konieczność konserwacji maszyn rolniczych. Z kontroli wynika, że na przykład co trzeci sprawdzony przez inspektorów traktor był w nieodpowiednim stanie technicznym - miał zużyte ogumienie, brakowało hamulców, zabezpieczeń i osłon na wałach napędowych bądź te osłony były uszkodzone.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, IAR, md