Amerykańskie, 25-procentowe cła, obejmą tym razem różne chińskie produkty, w tym motocykle, anteny, substancje przemysłowe i części mechaniczne. Chińczycy byli gotowi na ruch USA - dokładnie w momencie wejścia w życie nowych amerykańskich ceł wprowadzili własne, analogiczne restrykcje na towary z USA, m.in. na sprzęt medyczny i auta.
Oznacza to, że cła nałożone po drugiej "wymianie ciosów" między oboma krajami obejmą towary o łącznej wartości 50 miliardów dolarów.
Konflikt eskaluje
Spirala konfliktu się nakręca, i to mimo rozmów, które chińscy urzędnicy prowadzą w tym tygodniu w Waszyngtonie. Chińczycy zapowiedzieli, że złożą kolejną skargę do Światowej Organizacji Handlu na postępowanie Stanów Zjednoczonych, które, ich zdaniem, łamią reguły WTO. Pierwsza skarga Pekinu w tej sprawie trafiła do organizacji w lipcu.
To prawie na pewno nie koniec starcia. Warto przypomnieć, że Donald Trump zapowiadał w przeszłości, że USA obłożą cłami wszystkie produkty z Chin.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, BBC, md