Logo Polskiego Radia
PAP
Adam Kaliński 05.05.2019

Ekonomia współdzielenia podbija kolejne branże

W Warszawie powiększy się wkrótce o 50 aut elektrycznych flota carsharingowa. Eksperci przekonują, że od ekonomii współdzielenia nie ma odwrotu - jest opłacalna i pozwala oszczędzić zasoby naturalne.

O rosnącej popularności usługi carsharingu świadczy zainteresowanie firm, które coraz śmielej inwestują w system tzw. wynajmu aut na minuty. 

Rosną carsharingowe floty

Polska Grupa Energetyczna kupiła niedawno za 15 mln zł ponad połowę udziałów spółki 4Mobility, oferującej usługi carsharingu w Warszawie i Poznaniu. Z kolei działająca na stołecznym rynku firma energetyczna Innogy Polska, na początku kwietnia uruchomiła usługę wynajmu aut elektrycznych na minuty, uzupełnia park samochodowy, w którym znajdzie się 500 elektrycznych BMW i3, w tym 30 sztuk sportowych modeli i3s. Auta na minuty oferują w Warszawie także Panek CarSharing oraz Traficar.

Jak wynika z danych platformy mobilnej Vooom, w stolicy dostępnych jest już ok. 1800 samochodów na wynajem na minuty, co stanowi aż 46 proc. wszystkich tego typu aut w Polsce. Niebawem będzie ich znacznie więcej. PGE, która przejęła wypożyczalnie na 300 aut (w tym kilka elektrycznych), zakłada „kilkukrotne” zwiększenie liczebności swojej floty i wyjście do innych miast, zarówno dużych, jak i mniejszych.

Nie ma odwrotu

Auta na minuty można już wynająć, m.in. we Wrocławiu (Vozilla, Traficar), w Łodzi (Easyshare), Krakowie (Kracar), Trójmieście (Traficar, Miimove), w Lublinie (Panek CarSharing). Ponadto m.in. w Białymstoku, Bydgoszczy, Szczecinie i Katowicach dostępne są samochody dostawcze na minuty firmy CityBee, znanej z oferty wynajmu hulajnóg elektrycznych.

- Jak widać na ulicach, od ekonomii współdzielenia nie ma już odwrotu - powiedział prezes Krajowej Izby Gospodarczej Andrzej Arendarski.

- Współdzielenie jest opłacalne dla gospodarki oraz korzystne dla środowiska naturalnego, biorąc pod uwagę problem zmian klimatycznych i kurczących się zasobów naturalnych, a to ma szczególne istotne znaczenie dla młodych konsumentów - dodał.

Ekonomia współdzielenia wkracza do kolejnych branż

Zwrócił uwagę, że aspekt ekonomiczny współdzielenia, poza carsharingiem, jest widoczny w branży turystycznej i to nie tylko w kontekście bazy noclegowej.

- Wystarczy zaobserwować sytuację na Mazurach, gdzie wypożyczalnie łódek cieszą się ogromną popularnością. Turyści już nie muszą i nie chcą kupować jachtu, żeby żeglować, gdy mają na to ochotę - mówił.

Przypomniał, że "według definicji ekonomii współdzielenia, polega ona na łączeniu osób za pomocą platform internetowych, umożliwiając im świadczenie usług lub wspólne korzystanie z aktywów, zasobów, czasu, umiejętności lub kapitału, bez przekazywania praw własności".

Coraz większy biznes

- Istotę tego zjawiska stanowi możliwość wykorzystania przez osoby prywatne posiadanych zasobów – nieruchomości, pojazdów, treści medialnych – do konkurowania z tradycyjnymi przedsiębiorcami. Tym samym na naszych oczach powstają prosumenci, czyli konsumenci i producenci w jednym, mający potencjał globalnego dotarcia do szerokiej grupy odbiorców - zauważył ekspert.

W raporcie PwC podano, że globalny przychód ekonomii współdzielenia, tylko w pięciu kluczowych sektorach, sięgnie 335 mld dol. do 2025 roku, co stanowić będzie połowę wartości tych sektorów.

PAP, ak, NRG