Logo Polskiego Radia
PolskieRadio 24
Stanisław Brzeg-Wieluński 20.01.2020

PLL LOT dzięki liniom Condor będzie mógł wozić niemieckich turystów

PLL LOT, które w 2012 r. były na progu bankructwa, planują przejęcie linii lotniczej Condor, należącej do zbankrutowanego biura podróży Thomas Cook.  Samoloty tego niemieckiego przewoźnika będą mogły latać z turystami z UE oraz zastąpić uziemione Boeingi 737 MAX. 

– Przejęcie niemieckiej linii ma sens pod kątem floty, slotów, czarterów. Finansowanie nie powinno Polaków powstrzymać. Ale jest kilka haczyków – pisze „Puls Biznesu”. Proces sprzedaży Condora ruszył na początku listopada i jeszcze przed Bożym Narodzeniem miały zostać złożone wiążące oferty. Został jednak przedłużony i niemiecki „Spiegel” przewiduje, że propozycje pojawią się w najbliższych tygodniach, a nowego inwestora linia przedstawi być może już podczas zebrania wierzycieli 5 marca.

Cena może osiągnąć 300 mln euro

Oprócz LOT-u transakcją zainteresowane są amerykański fundusz Apollo do spółki z niemieckimi touroperatorami oraz brytyjska firma inwestycyjna Greybull. Cena za spółkę może sięgnąć 250-300 mln euro. Condor ma do spłacenia 380 mln euro kredytu pomostowego udzielonego przez kraj związkowy Hesja i niemiecki rząd. Już obecnie pieniądze zgromadzone na rachunku powierniczym, które wpływają z rezerwacji lotów od 1 kwietnia, pokrywają część udzielonej firmie pożyczki – spółka ma 100 mln euro płynności.

58 samolotów

– Eksperci widzą wiele korzyści, które LOT mógłby odnieść z przejęcia. Najwięcej wiąże się z flotą. Niemiecki przewoźnik ma 58 samolotów, z czego 44 zarejestrowane na Condora, 14 na spółkę w Hiszpanii i spółkę w Lipsku w Niemczech. 28 maszyn to airbusy A320 i A321, czyli samoloty krótkiego i średniego zasięgu. We flocie jest też 13 boeingów B757 średniego zasięgu oraz 17 boeingów B767 dalekiego zasięgu – informuje „PB”.

Jak mówi Marek Andryszak, prezes TUI Deutschland, a w latach 2013-14 członek rady nadzorczej LOT-u, tylko kilka maszyn należy do niemieckiej linii, większość jest leasingowana.

– Gdyby LOT kupił Condora, mógłby próbować wynegocjować skrócenie umów leasingowych i zastąpić część z maszyn dalekiego zasięgu dreamlinerami – mówi Andryszczak.

Negocjacje z Boeingiem bez komentarza

Zdaniem ekspertów, flota Condora pomoże też polskiemu przewodnikowi, który w związku z przedłużającym się uziemieniem boeingów 737 MAX musi wynajmować samoloty.

– Mam zaufanie do Boeinga. Mam też zaufanie do Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego Unii Europejskiej (EASA) i jestem przekonany, że pracuje ona z najwyższą starannością, by w momencie powrotu do latania, samolot B737 MAX był w pełni bezpieczny – powiedział Rafał Milczarski, prezes Polskich Linii Lotniczych LOT w wywiadzie dla Business Insider Polska.

Nasz narodowy przewoźnik rozmawia z amerykańskim producentem o rekompensatach za uziemione maszyny. – Nie komentujemy jednak ich przebiegu – stanowczo podkreśla prezes Milczarski.

 

PolskieRadio24.pl/IAR/PAP/dziennikgazetaprawna.pl/businessinsider.pl/pb.pl/DoS