Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Stanisław Brzeg-Wieluński 08.04.2020

14 tysięcy firm zwróciło się do fiskusa o umorzenie lub odroczenie podatków

Do wtorku z wnioskami o umorzenie, odroczenie bądź rozłożenie podatku na raty zwróciło się do KAS 14 tys. podatników, ich liczba stale rośnie - poinformował PAP wiceminister finansów, zastępca szefa Krajowej Administracji Skarbowej Tomasz Słaboszowski.

Wiceszef KAS przyznał, że stan związany z epidemią może wiązać się z większą aktywnością przestępców zajmujących się wyłudzaniem VAT-u. Zapowiedział też uruchomienie ok. 10 tysięcy zdalnych stanowisk pracy dla pracowników KAS. Zapewnił ponadto, że w tej chwili nie ma decyzji o zwolnieniach czy obniżkach wynagrodzeń w KAS.

Wiceszef KAS pytany był, czy w związku z epidemią administracja skarbowa widzi zmiany w regulowaniu należności przez podatników, opóźnienia, niższe wpływy, wzrost zaległości.

-Zasadniczych zmian nie ma. Jesteśmy po marcu, który był pierwszym miesiącem życia z koronawirusem. Rozliczenia odbywają się w tej chwili bez większych zakłóceń, bo podatki rozliczane w marcu dotyczyły lutego - powiedział wiceszef KAS.

Wnioski ulgowe już pomagają firmom 

Zwrócił uwagę na wpływające do KAS tzw. wnioski ulgowe, czyli o umorzenie podatków, odroczenie płatności, rozłożenie na raty itp. Do KAS trafiło już ich ok. 14 tys., większość w drugiej połowie marca; ich liczba stale rośnie, zwłaszcza po uruchomieniu możliwości składania ich online.


Jak powiedział wiceminister Tomasz Słaboszowski, ich załatwianie ruszyło 1 kwietnia br., kiedy weszła w życie specustawa umożliwiająca nienaliczanie opłaty prolongacyjnej. Pobiera się ją od każdego odroczonego terminu płatności podatku lub rozłożenia go na raty, bądź odroczenia terminu spłaty zaległości podatkowej lub rozłożenia jej na raty.


-Dziś, wydając decyzję ulgową, ta opłata nie zostanie naliczona. Zwlekaliśmy z wydawaniem tych decyzji, czekając na korzystniejsze dla podatników przepisy. Dopóki wnioski nie zostaną rozpoznane, nie uruchamiamy egzekucji podatków - zapewnił Słaboszowski.

KAS sprawdzi, kto się uchyla od podatków 

Pytany był także, czy zdarzają się przypadki nieuczciwych podatników, którzy chcą wykorzystać epidemię do "jazdy na gapę" i uzyskać bezprawnie ulgę.

-Będziemy starali się tych "gapowiczów" wyłapać, ale liczę, że to margines, wierzę, że większość postępuje uczciwie - oświadczył wiceszef KAS.

Wyjaśnił, że KAS dysponuje dużą bazą danych o sytuacji podatników, dzięki czemu wiele informacji może być zweryfikowanych wewnętrznie, z poziomu urzędu, bez kontaktu bezpośredniego z podatnikiem. -Na bazie tych informacji jesteśmy w stanie wstępnie ocenić, czy wniosek pochodzi od "gapowicza", czy podatnika, który rzeczywiście został dotknięty spadkiem obrotów i sprzedaży - wytłumaczył Słaboszowski.



Dodał, że rozpatrując wnioski, pracownicy biorą pod uwagę obecną sytuację i w znacznie większym stopniu niż zwykle zakładają dobrą wiarę podatników.


Jak wyjaśnił wiceminister, KAS z ulgą przyjęła wejście w życie tarczy antykryzysowej, bowiem przyniosła ona rozwiązania kierunkowe, które można już stosować.

"Czekaliśmy na nie" - powiedział. Dodał, że mimo epidemii liczba zadań stojących przed funkcjonariuszami nie spadła - KAS nadal obsługuje granice lądowe, lotnicze i morskie, wspiera pozostałe służby pracujące na granicach.



PolskieRadio24/IAR/PAP/sw