Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Stanisław Brzeg-Wieluński 24.06.2020

Tysiące Czechów oczekuje na odszkodowania od Volkswagena. Sprawa trafiła do sądu

Czeska organizacja zrzeszająca osoby poszkodowane w tak zwanej "dieselgate" rozszerzyła pozew o kolejne 400 osób. Aktualnie reprezentuje 6,8 tys. kierowców z Czech i domaga się od niemieckiego koncernu ponad 8 tys. euro odszkodowania na osobę.

Prawnicy z firmy BBH, którzy reprezentują stowarzyszenie utworzone na potrzeby pozwu zbiorowego, złożyli w sądzie w Pradze wniosek rozszerzający grupę skarżącą koncern Volkswagen. Stało się to po decyzji odszkodowawczej niemieckiego Federalnego Trybunału Sprawiedliwości w Karlsruhe i po braku reakcji ze strony koncernu samochodowego na propozycję ugody pozasądowej.

skoda free 1200.jpg
Afera Volkswagena: drugi pozew w Polsce, tym razem przeciwko Skodzie

Prawo działa w całej Unii

Werdykt Trybunału potwierdził zasadność żądań jednego z właścicieli samochodów, który domagał się zwrotu wartości pojazdu z powodu instalacji w nim oprogramowania oszukującego podczas testów emisji spalin.

Zdaniem prawnika BBH Frantiszka Honzy, oznacza to ogromną szansę dla właścicieli samochodów poza granicami Niemiec. "Koncern Volkswagen powinien do konsumentów podchodzić w ten sam sposób, niezależnie od kraju członkowskiego (Unii Europejskiej), gdzie złożono wniosek" – powiedział agencji CTK Honza.

diesel 1200.jpg
Powraca sprawa "dieselgate". Volkswagen po raz pierwszy przed polskim sądem

 Miliard dolarów kar

Skandal związany z poziomem emisji w pojazdach koncernu Volkswagen wybuchł przed pięcioma laty, gdy amerykańska Agencja Ochrony Środowiska ogłosiła, że w samochodach produkowanych przez koncern umieszczono oprogramowanie pomagające fałszować wyniki pomiarów zawartości tlenków azotu w spalinach silników Diesla.

W USA Volkswagen wypłacił właścicielom pojazdów odszkodowania od 5,1 tys. do 10 tys. dolarów i zaoferował naprawę lub odkupienie tych samochodów. W Niemczech koncern już zaakceptował kary w łącznej wysokości jednego miliarda euro.

Szacuje się, że z 11 mln samochodów, których dotyczyła afera, w Czechach sprzedano około 165 tys. sztuk.

 

PolskeRadio24.pl/IAR/PAP/DoS