Logo Polskiego Radia
PolskieRadio24.pl
Jarosław Krawędkowski 15.10.2020

Eksperci o rosnącej liczba pracowników na kwarantannie: to automatyczny lockdown gospodarki

Liczba osób przebywających na kwarantannie będzie zjawiskiem narastającym i realnie zagrażającym gospodarce, mówili goście audycji Rządy Pieniądza dr Artur Bartoszewicz (SGH) i Marek Rozkrut (E&Y).

Jak oceniali, nie musi być wprowadzony rządowy lockdown, stanie się to automatycznie. Jeśli sytuacja epidemiczna się nie poprawi, to może nastąpi paraliż związany z brakiem możliwości świadczenia przez pracowników pracy na rzecz pracodawców. Najbardziej odczują to firmy produkcyjne i handlowe, bo tam nie da się świadczyć pracy zdalnie.

Jeden zakażony pracownik oznacza kwarantannę i paraliż firmy

- Zakażeni spowodują, że ich koledzy i koleżanki z pracy, z którymi się spotykali,  będą musieli przejść na kwarantannę. I to, że nie będą świadczyć pracy, nie będzie decyzją samego przedsiębiorcy, ale totalnym zaskoczeniem. Będzie to narastać także dlatego, że coraz częściej zdarzają się zachorowania w szkołach a dziecko przynoszące do domu chorobę czy przebywające na kwarantannie będzie powodować konieczność opieki ze strony rodziców – analizował dr Bartoszewicz.


Posłuchaj
00:00 rządy 15.mp3 Liczba osób przebywających na kwarantannie będzie zjawiskiem narastającym i realnie zagrażającym gospodarce, mówili goście audycji Rządy Pieniądza dr Artur Bartoszewicz (SGH) i Marek Rozkrut (E&Y)./Anna Grabowska/.

 

Druga fala pandemii oznacza wzrost kosztów dla pracodawców

Ocenił, że druga fala epidemii na rynku pracy  będzie wyglądała zupełnie inaczej niż pierwsza, a koszty pracodawców będą coraz wyższe.

- Wydatki przedsiębiorców na ochronę pracowników i klientów już są ogromne. W branży handlowej, w supermarketach i sklepach wielkopowierzchniowych to dodatkowe 350 mln zł – podał dr Bartoszewicz.

Pandemia to też większe wydatki pracowników

Zaznaczył też, że i pracownicy wykonujący swoją pracę codziennie ponoszą dodatkowe koszty – zakup maseczek, płynów do dezynfekcji, a dla niektórych jest to całkiem spora pozycja w budżecie domowym.


1200_Maląg_TT.jpg
Do firm trafiło ponad 140 mld zł. Minister rodziny podsumowuje działanie rządowych tarcz

Jak wynika z obliczeń ekspertów brytyjskich, średni dodatkowy koszt energii elektrycznej spowodowanej pracą w domu to w przeliczeniu ok. 10 zł na osobę. Przy dwójce dorosłych wykonujących pracą zdalną urasta to do ok. 400 zł miesięcznie.

W najgorszej sytuacji zakłady produkcyjne

- Niektóre przedsiębiorstwa mogą sobie poradzić, tam gdzie praca zdalna może być realizowana, ale w zakładach produkcyjnych czy przy usługach wymagających kontaktu bezpośredniego z klientem pojawia się brak możliwości produkcyjnych czy handlowych (…). Ten problem narasta. Co też istotne, osoby przebywające na kwarantannie nie mogą realizowań popytu na niektóre usługi, będąc przymusowo w domu, nie będą dokonywać zakupów – mówił Marek Rozkrut.


FIRMA_2.jpg
Eksperci: szczyt bezrobocia dopiero przed nami, ale bardziej elastyczne zatrudnienie może je zmniejszyć

Przypomniał, że wiosną konsumpcja została obroniona przez tarcze antykryzysowe, gdy „pracownicy nie świadczyli pracy, a wciąż otrzymywali całe albo znaczną część wynagrodzenia, więc dochód pozostający w ich dyspozycji nie spadał, tak jak spadało w tamtym czasie PKB.

Po zniesieniu lockdownu sytuacja się poprawia, ale niepewność została…

- Po zniesieniu lockdownu w polskiej i innych gospodarkach odbicie było większe, niż oczekiwano. Lepiej zachowywał się polski eksport niż u wielu naszych sąsiadów w regionie. Jednak już ostatnie miesiące pokazują wypłaszczenie, a wiele instrumentów, jeśli chodzi o ochronę pracy, wygasa – mówił dr Rozkrut.

Zauważył, że teraz przedsiębiorcy mają dobrą sytuację płynnościową, mają zebrane środki finansowe, ale jednocześnie ich obawy, że to nie wystarczy, rosną. Dominuje niepewność związana z dynamiką zachorowań.

Anna Grabowska, jk