Wielu Polaków odlicza czas do początku wakacji. Ostatnia dłuższa przerwa w pracy dla większości z nas była możliwa prawie rok temu. Zimowe ferie w 2021 roku zostały de facto odwołane. Co prawda rząd nie wprowadził zakazu przemieszczania się, ale zamknięte zostały hotele i pensjonaty. Mimo, że znaleźli się śmiałkowie, którzy obchodzili obostrzenia, zimowe kurorty świeciły pustkami.
Jedną z niewielu możliwości wyjazdu były wczasy na Zanzibarze. Władze Tanzanii, do której należy wyspa nie wprowadziły w czasie polskiej zimy żadnych obostrzeń. Jeśli więc ktoś miał pieniądze i wielką chęć odpoczynku w tropikach, mógł wykupić taki wyjazd. Jednak dla zdecydowanej większości był on poza możliwościami finansowymi.
Kiedy ruch lotniczy wróci do poziomu z 2019 roku? Ekspert o możliwych scenariuszach
Nowa nadzieja na wakacje
Teraz sytuacja diametralnie się zmieniła. Niska liczba zakażeń w niemal całej Europie spowodowała, że poszczególne kraje, tak popularne wśród turystów otwierają się na odwiedzających. Osoby zaszczepione bez przeszkód i zbyt wielu formalności mogą spędzić wakacyjny czas w Chorwacji, we Włoszech, Grecji, czy Turcji.
Mimo, że biura podróży, linie lotnicze, hotelarze, a nawet rządy poszczególnych krajów, tak popularnych wśród Polaków robią, co mogą, by przyciągnąć turystów, tegoroczne wakacje będą się jednak różnić od tych w 2019, czy wcześniejszych.
Jednym z kluczowych przekazów kampanii jest uruchomienie Unijnych Certyfikatów COVID, dzięki którym będzie można bezpieczne i swobodnie podróżować pomiędzy państwami Unii Europejskiej w czasie pandemii. Te certyfikaty dadzą pasażerom pewność co do zasad podróżowania za granicę.
- Przekraczanie granic państwowych, szczególnie dzięki nowemu Unijnemu Certyfikatowi potwierdzającemu zaszczepienie, przebycie choroby COVID-19 lub posiadanie negatywnego wyniku testu na koronawirusa, jest o wiele prostsze w realizacji niż jeszcze niedawno. To duże ułatwienie i szansa na bezpieczne podróżowanie – podkreśliła Anna Goławska, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia.
Samoloty są najbezpieczniejszym środkiem transportu
Prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego Piotr Samson zapewnia, że latanie jest bezpieczne nawet w czasach pandemii.
Na pokładzie samolotu powietrze wymieniane jest nawet 30 razy na godzinę i jednocześnie filtrowane z ponad 99,99 proc. wszystkich cząstek, w tym wirusów. To sprawia, że ryzyko zakażenia COVID-19 na pokładzie samolotu jest znacznie niższe niż w innych środkach transportu, klimatyzowanym biurze, czy restauracji.
Branża lotnicza bardzo szybko opracowała i wdrożyła nowe, skuteczne procedury zapewniające osobom podróżującym w pandemii bezpieczeństwo na wszystkich etapach podróży, tj. od przybycia na lotnisko, poprzez oczekiwanie w terminalu pasażerskim i lot na pokładzie samolotu.
Jak dobrze wypocząć podczas urlopu i wrócić zdrowym, czyli "Dekalog Bezpiecznego Turysty"
Pasażerowie doceniają starania przewoźników
Spotkało się to z uznaniem ze strony pasażerów – w 2020 roku blisko 70 proc. z nich pozytywnie oceniło procedury bezpieczeństwa sanitarnego na polskich lotniskach i w samolotach. Teraz podjęta została decyzja, że obowiązkowy odstęp między pasażerami na polskich lotniskach zostanie zmniejszony z odległości 1,5 metra do jednego metra. Ma to między innymi pomóc w zlikwidowaniu tak zwanych przy punktach kontroli bezpieczeństwa, czy kontroli paszportowej.
Jednocześnie przedstawiciele ULC, jak i polskich lotnisk przypominają, że nadal w terminalach lotniskowych, jak i w samolotach obowiązuje zakrywanie ust i nosa. Nieprzestrzeganie tych obostrzeń może skutkować mandatem.
Wszystkie te zagadnienia zostały ujęte w kampanii "Oderwij się! Lataj zdrowo na wakacje". Przez całe wakacje informacje na temat bezpieczeństwa lotów będą się pojawiać e internecie, na bilbordach oraz w mediach społecznościowych. Kampania jest realizowana przez Urząd Lotnictwa Cywilnego przy wparciu Przedsiębiorstwa Państwowego Porty Lotnicze, Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej oraz Związku Regionalnych Portów Lotniczych.
PR24/IAR/Aleksander Pszoniak/sw