Rok 2020 był dla handlu detalicznego trudny. Fakt, że ponad połowa właścicieli sklepów spodziewa się sprzedaży jeszcze niższej w bieżącym roku, może być odbierany jako sygnał alarmowy. Tak wynika z ankiety, zaprezentowanej przez Niemieckie Stowarzyszenie Handlu Detalicznego HDE. Badaniem objęto 650 sklepów detalicznych różnej wielkości i branż, działających w różnorodnych lokalizacjach.
Kraje środkowej Europy wyciągają UE z problemów wywołanych przez pandemię. Tak sądzi niemiecki "Handelsblatt"
Spadek przychodów o jedną trzecią
- Pozytywny rozwój w ostatnich tygodniach nie powinien przesłonić faktu, że pierwsza połowa tego roku była stracona, w szczególności dla handlu detalicznego w centrach miast - mówi Stefan Genth, dyrektor zarządzający HDE, cytowany na łamach "Tagesspiegel".
- Szczególnie ucierpiał handel detaliczny odzieżą, a spadek przychodów szacujemy tu na jedną trzecią - dodał.
Genth szacuje na podstawie liczby bankructw, że pandemia może w efekcie oznaczać koniec nawet dla 50 tys. firm handlowych i sklepów.
Według badania prawie trzy czwarte sklepów położonych przy ulicach miast odnotowało niższą sprzedaż w pierwszym półroczu bieżącego roku. Sytuacja wygląda inaczej w różnych branżach. Najlepiej radzą sobie sprzedawcy z branży meblowej, DIY, wyposażenia domów i ogrodów – tu odnotowano spadki na poziomie 12-16 proc.
Branża handlowa mogła liczyć na pomoc
Jeśli chodzi o perspektywy dla handlu, ankietowani wyrażali nastawienie umiarkowanie optymistyczne. Większość handlowców spodziewa się stopniowego wzrostu ożywienia w handlu w nadchodzących miesiącach. Największe nadzieje pokładane są w sprzedaży internetowej. W środę HDE podniosła nawet prognozę wzrostu sprzedaży w handlu internetowym w 2021 r. z 17 do prawie 20 proc. Zwiększyłoby to tegoroczną sprzedaż e-commerce z 72,8 do ponad 87 mld euro.
Z kolei stacjonarny handel detaliczny będzie prawdopodobnie musiał pogodzić się ze spadkiem sprzedaży o 1,1 proc. w skali całego roku, ze sprzedażą towarów o wartości 499 mld euro.
Z danych Federalnej Agencji Pracy (Bundesagentur fuer Arbeit) wynika, że liczba etatowych pracowników handlu w 2020 r. nieznacznie się zwiększyła, o ok. 12 tys. To pokazuje, jak bardzo branża handlowa mogła liczyć na pomoc państwową, aby przetrwać czas kryzysu spowodowanego pandemią i kwarantannami.
Spadek sprzedaży produktów zrównoważonych
Kryzys znacząco wpłynął na sektor handlu produktami zrównoważonymi. Po raz pierwszy od lat w ubiegłym roku odnotowano spadek sprzedaży produktów w tym sektorze - ogłosiło Forum Sprawiedliwego Handlu. W 2020 roku konsumenci wydali na nie ok. 1,8 mld euro - prawie o 3 proc. mniej niż w 2019 roku. Dla porównania: latach 2011-19 sprzedaż produktów sprawiedliwego handlu (głównie kawa, banany i tekstylia) wzrosła z 480 mln prawie czterokrotnie – do 1,85 mld.
W czasie pandemii dał się zauważyć zdecydowany wzrost sprzedaży żywności w tradycyjnym handlu detalicznym, więc udział w ogólnej sprzedaży produktów zrównoważonych prawdopodobnie obniży się ponownie. Duże sieci i dyskonty coraz częściej oferują w sprzedaży produkty organiczne, ekologiczne, z odpowiednimi certyfikatami.
PR24.pl, PAP, DoS