Logo Polskiego Radia
IAR
Tomasz Kamiński 30.12.2010

VAT: bomba cenowa z poźnym zapłonem

Sklepom nie opłaca się podwyższać VAT-u produktów stojących na półkach. To może tylko pozornie uspokoić klientów o ceny. Te jednak rosnąć będą, ale na produktach z nowych dostaw.
VAT: bomba cenowa z poźnym zapłonemWikipedia/Tijmen Stam, lic. CC

Mimo podwyżki stawki VAT od nowego roku, sieci handlowe nie podniosą od 1 stycznia wszystkich cen o 1 procent - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Część sieci uznała, że taniej będzie zachować stare ceny, niż zmieniać metki na tysiącach produktów. Straty odbiją sobie na nowych towarach - i podwyżki będą wyższe niż o 1 procent.

Daniel Prałat, dyrektor generalny sieci Intermarche tłumaczy gazecie, że ta decyzja jest efektem kalkulacji finansowych. Na dostosowanie się do nowych przepisów jego sieć musiałaby jednorazowo przeznaczyć 500 tysięcy złotych.

Na podobny krok zdecydowały się Ikea oraz Tesco. Niewykluczone, że nie podrożeje sprzęt AGD i RTV. Dwie największe sieci na tym rynku, Media Markt i Saturn, negocują z producentami utrzymanie obecnych cen.

Stare ceny będą obowiązywać do wyczerpania obecnych zapasów. Wraz z napływem nowych partii towarów zaczną się podwyżki. Podyktowane także wzrostem cen prądu, paliw, gazu, kosztów pracy, a także surowców takich jak bawełna, metale czy kawa. Ceny bawełny i kawy już osiągają na światowych giełdach rekordowa stawki.

tk