Logo Polskiego Radia
PAP
Tomasz Kamiński 10.01.2011

O mało co, a brakłoby w kraju mięsa

Rząd twierdzi, że zakończył się jego spór z weterynarzami. Oznaczałoby oddalenie groźby wstrzymania badań mięsa i jego braku na polskim rynku.
O mało co, a brakłoby w kraju mięsafot. east news

Ministerstwo rolnictwa i zespół negocjacyjny Krajowej Rady Lekarsko-Weterynaryjnej osiągnęli porozumienie w sprawie stawek opłat i wynagrodzeń weterynarzy świadczących usługi na zlecenie powiatowego lekarza weterynarii - poinformował w komunikacie resort rolnictwa.

W poniedziałek odbyły się rozmowy w resorcie rolnictwa, podczas których ministerstwo zobowiązało się do piątku przygotować stosowne projekty rozporządzeń. Mają one m.in. zwaloryzować wynagrodzenie weterynarzy i podnieść opłaty za nadzór nad ubojem zwierząt.

W komunikacie napisano, że zespół negocjacyjny na najbliższym posiedzeniu rady 17 stycznia po zapoznaniu się z projektami rozporządzeń resortu rolnictwa będzie rekomendował radzie zawieszenie protestu, który trwa od 7 stycznia.

O podjęciu protestu przez prywatnych lekarzy weterynarii Krajowa Rada Lekarsko-Weterynaryjna zdecydowała z powodu zmniejszenia opłat za wystawianie świadectw zdrowia dla zwierząt oraz zniesienia takich dokumentów dla trzody kierowanej do uboju. Protest polega on m.in. na zaprzestaniu badania zwierząt i mięsa.

tk

tagi: