Logo Polskiego Radia
Trójka
Tomasz Kamiński 17.02.2011

UE każe ciąć deficyt, podatki w górę?

Mamy dwa lata na obniżenie deficytu do 3 proc. PKB. Tyle czasu daje nam Komisja Europejska. Specjaliści wieszczą, że to oznacza zdobywanie pieniędzy przez podwyżkę podatków.
Olli Rehn, Europejski Komisarz ds. Ekonomicznych i Monetarnych, fot. PAPOlli Rehn, Europejski Komisarz ds. Ekonomicznych i Monetarnych, fot. PAPfot. PAP/EPA/Julien Warnand
Posłuchaj
  • UE każe ciąć deficyt, podatki w górę?
  • Biznes w Jedynce: Olli Rehn naciska na cięcia
Czytaj także

Przebywający w Warszawie z wizytą unijny komisarz ds. gospodarczych i walutowych Olli Rehn zapowiedział, że nie będzie w tej sprawie taryfy ulgowej. Oznacza to, że rząd musiałby znaleźć do końca 2012 90 mld zł oszczędności.

Minister finansów Jacek Rostowski przekonuje, że nie będzie szukał na to pieniędzy w naszych kieszeniach.

- Nie ma żadnych przesłanek na jakiekolwiek podwyższenie podatków czy parapodatków. Ogólna polityka rządu dąży do szybkiego zrównoważenia finansów publicznych na drodze ograniczenia wydatków - mówi Rostowski.

Rząd już raz jednak podwyższył parapodatki, czyli podatki pośrednie (VAT, akcyza). Od 2011 r. obowiązują wyższe stawki VAT.

Dlatego ekonomiści ostrzegają, że obietnice ministra mogą być czcze. Uważają, że czasu jest coraz mniej, a możliwości ograniczone.

- Zapowiedziane przez rząd reformy, w tym także zmiany w systemie emerytalnym, dadzą oszczędności rzędu 50 mld zł. Zostaje jeszcze 40 mld zł, które rząd musi znaleźć. Myślę, że to oznacza wzrost podatków w kolejnych latach - mówi Adam Czerniak w Trójce.

Analitycy spodziewają się, że zmiany w finansach publicznych nastąpią dopiero po wyborach do Sejmu, które muszą się odbyć w 2011 r.

Aby odsłuchać materiał z "Wiadomości ekonomicznych" Trójki oraz z "Biznesu w Jedynce", wystarczy kliknąć w ikony dźwięków w ramce po prawej stronie artykułu.

tk