Logo Polskiego Radia
PAP
Tomasz Kamiński 18.03.2011

Górnicy: Balcerowicz nie może wrócić

Przed katowicki Spodek przyjechali górnicy z całego regionu, którzy zaopatrzyli się w trąbki, bębny, syreny i transparenty z hasłami skierowanymi przeciwko prywatyzacji.
Protest górników pod katowickim SpodkiemProtest górników pod katowickim Spodkiemfot. PAP/Andrzej Grygiel

W tłumie widać sztandary m.in. Solidarności, Związku Zawodowego Górników w Polsce i Sierpnia 80.


"Balcerowicz nie może wrócić", "Reformatorów emerytalnych zapraszamy na dół", "Stop prywatyzacji" - można przeczytać na transparentach.

Kilka tysięcy górników zebrało się w piątek rano przed katowickim Spodkiem, by wziąć udział w manifestacji zorganizowanej przez wszystkie górnicze centrale związkowe. Górnicy sprzeciwiają się polityce rządu wobec tej branży.

W zaproszeniu na manifestację zamieszczonym w wydawanym przez górniczą Solidarność biuletynie "Błyskawica" napisano m.in., że "górnictwo węgla kamiennego znajduje się w głębokiej zapaści, a perspektywy są jeszcze gorsze", oraz że "kopalniom grozi to, co stało się z polskimi stoczniami". "Pokażmy im swój gniew!" - zachęca związkowy biuletyn.

- Mamy połowę marca, a już zginęło 10 naszych kolegów. Górnikom odmawia się prawa do godnej płacy, a tymczasem prezesi dostali ponad 50 tys. zł premii każdy. Rząd chce szybko i bez pomysłu sprzedać kopalnie, żeby zakopać dziurę w budżecie Państwa. Górniku, to wszystko sprawia, że zagrożone jest Twoje wynagrodzenie, Twoje miejsce pracy, Twoje zdrowie i życie! - napisano w "Błyskawicy".

Demonstranci po godz. 10. wyruszają sprzed katowickiego Spodka i przez centrum Katowic przechodzą przed siedzibę Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Tam odbędzie się wiec i przekazanie petycji wojewodzie śląskiemu. Potem demonstranci przejdą przed siedzibę Katowickiego Holdingu Węglowego. Demonstracja, według zapowiedzi związków, ma potrwać do godz. 13.

IAR/tk