Przedsiębiorstwo, które na co dzień zajmuje się reklamą w komórkach, znalazło nowy sposób promowania swoich usług. Firma spłaca raty kredytu za okres, gdy jej reklama jest wymalowana na ściananch domu.
Oferta jest od wtorku dostępna na stronie internetowej. Do wieczora tego dnia zgłosiło się ponad 1000 chętnych. O dziwo, jak twierdzi prezes Romeo Mendoza, jeden z klientów to kościół.
- To mnie zszokowało - przyznał.
- Zdawałem sobie sprawę, że koniunktura jest słaba, ale to przykre, że tak dużo posiadaczy domów ma problemy - dodał.
Adzokie zamierza namalować na domach swoje logo i ikony internetowych serwisów społecznościowych, w których ma swoje profile. Wizerunki muszą pozostać na budynku co najmniej trzy miesiące. Umowa może zostać przedłużona łącznie do roku.
Pierwszy pomalowany dom to na razie wizualizacja. Za kilka tygodni ma się rozpocząć prawdziwe malowanie.
Mendoza liczy, że zainteresowanie mediów i wielkie reklamy spopularyzują młodą firmę Adzookie. Rozpoczął jej działalność w Anheim w Kalifornii przed 16 miesiącami z własnych pieniędzy. Każdy kto ma stronę internetową dostępną przez komórkę, może przystąpić do Adzookie. W ramach systemu wszystkie wymieniają się między sobą swoimi reklamami.
Firma zatrudnia ośmiu ludzi. Liczy jednak na znalezienie inwestora i rozwój.
Na kampanię z domami-billboardami ma budżet w wysokości 100 tys. dolarów. Przewiduje, że na jeden dom wyda około 8 tys. zł.
tk