Logo Polskiego Radia
IAR
Tomasz Kamiński 26.04.2011

Minister finansów zahamuje lokalne inwestycje?

Doradca prezydenta, profesor Jerzy Regulski uważa, że propozycja ministra finansów Jacka Rostowskiego, wprowadzająca limit deficytu w budżetach samorządowych, zahamuje inwestycje lokalne.
prof. Jerzy Regulskiprof. Jerzy Regulskifot. PR
Posłuchaj
  • Jerzy Regulski: Wprowadzenie w życie zamiarów ministra fianansów zablokuje korzystanie ze środków UE
  • Jerzy Regulski: Nie można ograniczać konstytucyjnej swobody władz lokalnych
Czytaj także

Przedstawiciele Związku Powiatów Polskich przed świętami Wielkanocnymi apelowali na spotkaniu z Bronisławem Komorowskim o większe wsparcie finansowe dla samorządów.

Jacek Rostowski chce ściągnąć cugle długu samorządom

Tymczasem samorządy będą miały nowe ograniczenia. Zwykle muszą pożyczać pieniądze, aby móc dołożyć swoją część do inwestycji unijnych. UE bowiem nie finansuje 100 proc. projektów. Z perspektywy samorządowców pożyczki, to droga do większej liczby inwestycji.

Dla rządu, to tylko zwiększanie zadłużenia, z którym chce walczyć. Dlatego Jacek Rostowski zapowiadał, że nowa ustawa o finansach publicznych począwszy od 2011 roku nakłada na władze samorządowe między innymi obowiązek równoważenia budżetu bieżącego. To oznacza obostrzenia związane z zadłużaniem się.

Prezydent może pomóc samorządowcom

Samorządowcy mieli nadzieję, że znajdą wsparcie u prezydenta, aby nie wprowadzać ograniczeń. Doradca prezydenta Jerzy Regulski z jednej strony deklaruje, że Bronisław Komorowski nie wspiera konkretnych władz lokalnych w sporze z ministrem finansów, lecz broni idei samorządności. Stwierdza jednak, że faktycznie propozycje ministra mogą utrudnić korzystanie ze funduszy unijnych.

- Samorządy mają konstytucyjnie zagwarantowaną samodzielność. Nie można jej swobodnie ograniczać w sposób scentralizowany, bo wracamy do państwa autorytarnego, które zarządza wszystkim - przekonuje Jerzy Regulski.

Doradca prezydenta do spraw samorządu twierdzi, że proponowane przez ministra finansów oszczędności mogą zagrozić wykorzystaniu funduszy unijnych przez władze lokalne.

- Wprowadzenie pomysłów Jacka Rostowskiego doprowadzi do zahamowania inwestycji lokalnych, a przecież obecnie są do wydania duże pieniądze z Unii Europejskiej - przypomina doradca prezydenta.

Jerzy Regulski stara się też jednak nie brać otwarcie w sporze strony władz lokalnych. Dodaje, że rozumie ministra finansów, który stara się uzdrowić finanse publiczne, ale ograniczenie deficytu budżetowego o jeden punkt procentowy PKB rocznie, docelowo do 1 procenta PKB w 2015 roku, może mieć bardzo poważne konsekwencje dla całej gospodarki.

Samorządy mają w zanadrzu skargę do Trybunału Konstytucyjnego

Podczas spotkania z prezydentem, prezes zarządu Związku Powiatów Polskich, starosta polkowicki Marek Tramś mówił dziennikarzom, że Związek nie wyklucza skierowania skargi nawet do Trybunału Konstytucyjnego. Starosta tłumaczył, że decyzja, która została podjęta, może zablokować rozwój powiatów zatrzymując prowadzone tam inwestycje.

- My na ulice nie wyjdziemy, oczywiście są drogi prawne i my z nich będziemy korzystać tak jak to prawo w tym kraju przewiduje - powiedział Marek Tramś.

Prezydent przyznał wówczas, że zdaje sobie sprawę z problemów samorządowców, ale liczy na to, że dyskusja z resortem finansów będzie oparta na argumentach. Bronisław Komorowski przypomniał, że reforma samorządowa jest jednym z największych osiągnięć wolnej Polski.

IAR/tk