Logo Polskiego Radia
PAP
Tomasz Kamiński 09.05.2011

Związki zawodowe walczą o kopalnię Kazimierz-Juliusz

Kopalnia Kazimierz-Juliusz w Sosnowcu nie ma zgody związkowców zawodowych na sprzedaż zakładu.
Związki zawodowe walczą o kopalnię Kazimierz-JuliuszSXC

Te twierdzą, firma nie potrzebuje inwestora, bo może samodzielnie zapłacić za rozpoznanie i udostępnienie nowych złóż. Twierdzą także, że ma możliwość czerpania zysków z przeróbki węgla

Kazimierz-Juliusz jest cześcią Katowickiego Holdingu Węglowego. Mniej więcej w 2018 roku wyczerpią się dotychczas udostępnione zasoby surowca.

W zeszłym tygodniu prezes KHW Roman Łój potwierdził, że kierownictwo spółki rozpatruje sprzedaż kopalni Kazimierz-Juliusz. Twierdził, że związki zawodowe we wstępnych rozmowach wykazały się przychylnością. Niemniej w poniedziałek jednak sprzeciwili się tej propozycji.

Stworzyli własny programu utrzymania funkcjonowania firmy. To ostatnia działająca kopalnia węgla kamiennego w Zagłębiu Dąbrowskim. Zakłada on głównie sprawdzenie pola rezerwowego, leżącego blisko zakładu, w celu znalezieniu nowych złóż.

- Z dokumentów holdingu wynika, że tam jest pół miliona ton węgla. Tymczasem z danych, do których my dotarliśmy, wynika, że w polu rezerwowym może znajdować się nawet 5 mln ton węgla, czyli 10-krotnie więcej - powiedział szef Solidarności w kopalni Grzegorz Sułkowski.

Prezes z kolei ocenia, że zbadanie pola rezerwowego kosztowałoby 15-18 mln zł. Do tego jednak potem należałoby wydać dalsze pieniądze na koncesje - na rozpoznanie i wydobycie. Związki twierdzą, że można to zrobić dużo taniej.

- Według naszej wiedzy do rozpoznania pola wystarczy sześć otworów badawczych. Wykonanie jednego z nich kosztowałoby ok. 600 tys. zł, czyli razem nieco ponad 3,5 mln zł. Kopalnia jest w stanie sfinansować to przedsięwzięcie własnymi nakładami, bez potrzeby ingerencji inwestora strategicznego, czyli sprzedaży naszego zakładu - uważa Sułkowski.

Uważa on też, że zakład jest rentowny, a w pierwszym kwartale zarobił 3 mln zł. Związkowcy chcą, aby zyski że zarobione pieniądze można byłoby przeznaczyć właśnie na rozpoznanie rezerw.

Innym punktem program utrzymania zakładu jest rozwój jednostki przeróbki węgla, która pozyskiwałaby surowiec z innych i go wzbogacała. Na pomysł przystaje kierownictwo.

tk