Logo Polskiego Radia
PAP
Tomasz Kamiński 29.05.2011

Polskie firmy chcą euro, społeczeństwo - nie

Polscy przedsiębiorcy to głównie zwolennicy unijnej waluty. Jej wprowadzenie miałoby szybkie dobre skutki. Jednak w kwestii rychłego przyjęcia euro eksperci chłodzą optymizm.
pieniądzepieniądzefot. Flickr/mammal

W ankietach przedsiębiorcy wykazali dużą aprobatę dla ewentualnego wejścia naszego kraju do strefy euro, twierdzi Stanisław Gomułka, główny ekonomista Business Centre Club.

- Szczególnie ci, którzy prowadzą działalność w handlu międzynarodowym. Dlatego są oni zainteresowani jak najszybszym wejściem do strefy euro - mówił Gomułka.

Jacek Adamski z PKPP Lewiatan stwierdza, że euro ułatwiłoby życie polskim przedsiębiorcom. Za najlepszy kurs dla przyjęcia waluty uznaje poziom 3,7-4,1 zł. Uważa, że euro wejdzie nie wcześniej niż w 2015 roku.

- Zdecydowana większość przedsiębiorców, z którymi mamy kontakt, jest euroentuzjastami - ocenia Jacek Adamski. - Nic w tym dziwnego, bo przedsiębiorcy wejście do strefy euro odczuliby natychmiast - dodaje.

Różnie w kursach walut przysparzają firmom dużo problemów księgowych oraz przy dużych zmianach narażają na niebezpieczeństwo mniejszych zysków. Do tego dochodzi koszty kupna i sprzedaż obcych pieniędzy, jeśli chce się handlować z UE.

- Firmy raz na zawsze pozbyłyby się olbrzymiej części ryzyka kursowego - koszty transakcyjne automatycznie więc odpadają - powiedział Adamski.

Wspólna waluta ułatwiłaby polskim firmom porównywanie kosztów i cen w innych państwach UE. Z kolei kredyty w euro są tańsze.

- Plusem jest też to, że w strefie euro stopy procentowe są o wiele niższe niż w Polsce, czyli finansowanie jest o wiele lepsze - dodał Adamski.

Twierdzi on też, społeczeństwo także silnie popiera przyjęcie unijnej waluty. Zmiana w nastrojach nastąpiła dopiero w obliczu problemów w Grecji.

- Sytuacja zmieniła się zdecydowanie pod wpływem kryzysu greckiego, który powoduje stan niepewności. Nie ma się co dziwić społeczeństwu, bo instytucje europejskie odpowiedzialne za rozwiązanie tej sytuacji do tej pory zawodziły - stwierdził Adamski.

Trzy kraje w naszej części Europy przyjęły euro - Słowenia, Słowacja i Estonia). Zdaniem Adamskiego są one zadowolone z tego faktu.

- W żadnym z tych krajów nie ma społecznego rozczarowania. Również z punktu widzenia kręgów biznesowych takiego rozczarowania w zasadzie nie było - powiedział.

- Trzeba jednak uważać na kurs w momencie wejścia do strefy euro, bo dzięki niemu można zachować konkurencyjność - podkreślił Adamski.

Instytut Keralla przeprowadził badania wśród małych i średnich firm. Wynika z nich, że w ocenie 34,5 drobnych przedsiębiorców, wprowadzenie euro pozytywnie wpłynie na ich biznes. 25,4 uważa, że będzie to miało złe skutki. Zaś 24,7 uznało, że nie będzie to miało wpływu na ich firmę. Badanie przeprowadzono na przełomie kwietnia i maja na grupie 600 małych i średnich firm, wyłącznie prywatnych. 88,2 proc. z nich było z kapitałem polskim, 4,3 proc. z kapitałem zagranicznym, a mieszanym - 6,5 proc.

Według ujawnionych miesiąc wcześniej badań TNS OBOP, 51 procent Polaków uważa przyjęcie unijnej waluty za niekorzystne. Tylko 17 procent wyraziło poparcie.

- Jak widać small biznes chętniej zamieniłby złotówki na euro, niż ogół społeczeństwa - podsumowała analityk Instytutu Keralla Izabella Młynarczyk.

tk