Jeśli Kongres nie podniesie limitu zadłużenia kraju, amerykański rząd nie będzie mógł spłacać swoich zobowiązań. Wiarygodność finansowa Stanów Zjednoczonych zostanie wówczas podważona, wzrośnie koszt obsługi długu, zabraknie pieniędzy na wypłaty.
- Liderzy Kongresu podkreślają, że robią wszystko, by Stany Zjednoczone nie stały się niewypłacalne. To dobry znak - oświadczył prezydent Barack Obama.
Spór dotyczy jednak tego, na jakich warunkach limit zadłużenia ma zostać podniesiony. Obama chce, aby wiązało się to z długofalową redukcją deficytu budżetowego USA poprzez cięcia wydatków i wzrost podatków dla najbogatszych.
- 80 procent Amerykanów popiera takie podejście, które zakłada wzrosty dochodów i cięcia budżetowe - powiedział.
Republikanie na jakiekolwiek podniesienie podatków się nie zgadzają. Jeśli obie strony nie dojdą do porozumienia, USA osiągną limit zadłużenia 2 sierpnia.
IAR, aj