W Sejmie odbywały się w czwartek negocjacje między związkami zawodowymi a zarządem Przewozów Regionalnych. Jeśli nie dojdzie do porozumienia strajk odbędzie się 26 sierpnia. Kolejarze zgodzili się przełożyć strajk, który planowali na 24 sierpnia. Warunek? Porozumienie. Jeśli do niego nie dojdzie, składy nie wyjadą na tory 26 sierpnia.
Dobra wola
- Myślę, że przełożenie strajku jest już wyrazem dobrej woli, żeby rozwiązać problem. Będą z tego zadowoleni zarówno pracownicy spółki jak i podróżni - powiedział po wyjściu z negocjacji Leszek Miętek szef Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych.
Strony ustaliły, że 24 sierpnia odbędzie się posiedzenie rady nadzorczej spółki Przewozy Regionalne, na którym zostaną omówione kwestie związane z przyszłością Przewozów Regionalnych. Od wyniku spotkania zależeć będzie dalsze postępowanie związkowców.
Co stanie się, jeśli zarząd spółki przyjmie postulaty kolejarzy?
- Za zgodą ministra infrastruktury odbędzie się szczyt kolejowy, który planowany jest najpóźniej do 15 września - poinformował przewodniczący sejmowej komisji infrastruktury Zbigniew Rynasiewicz.
Spiszcie postulaty
W spotkaniu uczestniczył m.in minister infrastruktury Cezary Grabarczyk. Przed wejściem mówił, że przyszedł wysłuchać postulatów związkowców. Pytany, czy brak porozumienia oznacza strajk na kolei w najbliższą środę, zaprzeczył. Minister przyznał, że rozbieżności między oboma stronami są tak duże, że trudno oczekiwać, by od razu po wznowieniu rozmów, doszło do kompromisu.
Zarząd Przewozów Regionalnych na przedpołudniowym spotkaniu poprosił związkowców, by spisali swoje postulaty.
- To po to, by mieć pewność, że nie pojawią się kolejne, o których dotychczas nie było mowy - mówi prezes Przewozów Regionalnych Małgorzata Kuczewska-Łaska. Według niej, na początku związkowcy zgłosili jeden postulat, dotyczący płac, potem doszły pozostałe, związane ze zmianami w funkcjonowaniu spółki.
Spór w Przewozach Regionalnych dotyczy płac oraz kwestii sposobu działania spółki. W swojej ostatniej propozycji z wtorku zarząd Przewozów Regionalnych zaproponował 280 złotych podwyżki - czyli tyle, ile chcieli związkowcy, ale z rozłożeniem na trzy raty. Protestujący nie chcą tego zaakceptować. Z kolei zarząd tłumaczy, że spółki nie stać na stuprocentowe spełnienie oczekiwań związkowców.
IAR, wit