Logo Polskiego Radia
IAR
Anna Borys 09.05.2012

Zwłoki milionera odkryli 10 dni po jego śmierci

Pieniądze szczęście nie dają. Dowodem na to jest smutny los pewnego portugalskiego milionera, który mimo bogactwa, zmarł w całkowitej samotności.
Zwłoki milionera odkryli 10 dni po jego śmiercifot. sxc.hu

83-letni José Santos był jednym z najbogatszych mieszkańców Porto. Posiadał wiele nieruchomości w najbardziej ekskluzywnych dzielnicach miasta. Przez lata wynajmowania mieszkań i domów udało mu się zgromadzić pokaźną sumkę, a jego majątek szacuje się na wiele milionów euro. Sam jednak żył w biedzie, a nawet w nędzy. Mieszkał w bardzo skromnych warunkach, a z relacji sąsiadów wynika, że w deszczowe dni, z powodu przeciekającego dachu, spał z workiem na głowie.

Uchodził nie tylko za skrajnego skąpca, ale i samotnika - mimo że miał rodzinę, nie przyjmował żadnych wizyt i nie utrzymywał kontaktów z bliskimi. Ten dziwny tryb życia sprawił, że sędziwy Portugalczyk umarł w całkowitej samotności, co odkryto przypadkiem dopiero 10 dni po jego śmierci, kiedy jedna z jego lokatorek usiłowała zapłacić za wynajem mieszkania. Historia portugalskiego milionera udowodniła, że pieniądze - nawet największe - nie dadzą nam szczęścia, jeśli jesteśmy samotni.