Dwa dni temu poseł SP Arkadiusz Mularczyk wysłał list do premiera, w którym żądał wyjaśnień na temat powiązań jego syna z firmą Amber Gold i OLT Express. W piątek Mularczyk domagał się odpowiedzi na pytanie, jakie działania zamierza podjąć rząd, aby uchronić obywateli przed stratami w związku z nieprawidłowymi, jego zdaniem, działaniami organów państwa.
- Pan premier Donald Tusk schował głowę w piasek. Przez dwa dni nie odpowiedział ani premier ani rzecznik rządu ani nikt z Platformy nie odniósł się do tych zarzutów - mówił na konferencji polityk SP.
Czytaj więcej o kłopotach Amber Gold
Eurodeputowany Solidarnej Polski Tadeusz Cymański powiedział, że powaga państwa wymaga odpowiedzi na pytanie, jak uchronić pokrzywdzonych obywateli. - Jest wilk, są owce. Gdzie jest baca, gdzie jest premier, gdzie są ministrowie rządu - pytał na konferencji Cymański. Najbliższe posiedzenie Sejmu planowane jest na 29 sierpnia.
Tymczasem przedstawiciele Amber Gold deklarują, że rozpoczęły się wypłaty zaległych pieniędzy za zlikwidowane lokaty. Tajemnicą jest jednak nadal nazwa banku, z którego pieniądze są wysyłane. Niemal równocześnie żona właściciela firmy Amber Gold założyła nową firmę.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, ei