Wielu polskich przedsiębiorców, gdy chce płacić mniejsze podatki, wystawia faktury na transakcje, których nigdy nie było. Takie fikcyjne faktury dają możliwość zwiększenia odpisów podatkowych bądź zaliczenia wymyślonych wydatków w koszty działalności firmy. W pierwszym półroczu tego roku wystawiono 64 tysiące fikcyjnych faktur na kwotę 8 mld złotych. W 2010 roku polscy przedsiębiorcy spreparowali faktury w wysokości 3 mld 700 mln, rok później było to już 5 mld 800 mln złotych.
Zbigniew Żurek uważa, że jeżeli przez kombinowanie rozumieć wykazywanie się przedsiębiorczością, sprytem, pracowitością, odwagą, przy wykorzystaniu istniejących przepisów, to zasługuje ono na pochwałę. Rozmówca Kuby Strzyczkowskiego zaznacza, że nie zgadza się ze stwierdzeniem, że aby prowadzić działalność gospodarczą, trzeba łamać przepisy. – Polski przedsiębiorca od lat, sięga to jeszcze czasów PRL, potrafił przystosowywać się do istniejących warunków i potrafił w sposób śmiały, godny, przedsiębiorczy, ale wykorzystujący przepisy, radzić sobie na rynku – twierdzi wiceprezes BCC
Prof. Krzysztof Rybiński, ekonomista, rektor Uczelni Vistula, mówi, że w Polsce mamy dość wysokie podatki, jak na nasz poziom rozwoju i bardzo skomplikowane przepisy, w tym podatkowe, bo nowelizacji podatkowych w Polsce było kilkaset. – Każdy przedsiębiorca stara się tak nawigować przez gąszcz przepisów, żeby zapłacić jak najmniejsze podatki, więc mówiąc krótko: musi kombinować – twierdzi gość Trójki.
"Za, a nawet przeciw" słuchać można na antenie Trojki od poniedziałku do czwartku, w samo południe.
(pg)