Logo Polskiego Radia
IAR
Agnieszka Kamińska 14.11.2012

Uwaga: strajki w Hiszpanii, Portugalii, Grecji…

Strajki generalne odbywają się w środę na Półwyspie Iberyjskim, we Włoszech, w Grecji. Będą problemy m.in. z lotami. Protestują też koleje w Belgii.
Strajk generalny w Hiszpanii rozpoczął się już nocąStrajk generalny w Hiszpanii rozpoczął się już nocąPAP/EPA/JESUS DIGES
Posłuchaj
  • Relacja Ewy Wysockiej z Barcelony (IAR)
  • Relacja Adriany Bąkowskiej z Lizbony (IAR)
  • Relacja Beaty Płomeckiej z Brukseli (IAR)
Czytaj także

Miliony związkowców w całej Europie wyjdą dziś na ulice miast w ramach "Europejskiego Dnia Akcji i Solidarności". Będą protestować przeciwko polityce oszczędnościowej, która ich zdaniem niszczy życie zwykłych ludzi.
Strajki generalne przewidziane są między innymi we Włoszech, Grecji i na całym Półwyspie Iberyjskim. Związkowcy winią polityków za przedłużanie i pogarszanie kryzysu ekonomicznego na kontynencie. W związku z tym będą żądali wprowadzenia alternatywnej polityki finansowej w swych krajach, a także wystąpią w obronie idei "państwa opiekuńczego".
Nie obejdzie się bez problemów. Zapowiedziano już zablokowanie ulic, uziemienie lotów, a nawet zamknięcie szkół w proteście przeciwko cięciom wydatków i podwyżkom podatków.

Hiszpania
Europejski Dzień Akcji i Solidarności będzie "historycznym momentem w ruchu związkowców" - stwierdził Fernando Toxo, szef największego hiszpańskiego związku - Comisiones Obreras.
To już drugi strajk generalny w Hiszpanii w ciągu 9 miesięcy. Tym razem protest jest wymierzony nie tylko w hiszpański rząd, ale też w Unię Europejską, której polityka zaciskania pasa - jak podkreślają protestujący - nie przynosi rezultatów. Protesty rozpoczęły się o północy. Wtedy też przez centra największych miast przeszły pierwsze manifestacje, a pikiety informacyjne zachęcały idących na nocną zmianę, by poparli strajk. Od wtorku okupowane są budynki szkół i szpitali. Grupa madryckich aktorów spędziła noc w teatrze. W Madrycie doszło też do pierwszych niepokojów, 12 osób jest rannych, a 28 aresztowano. W Barcelonie policja pilnuje budynków banków i giełdy.
- Ten strajk ma pomóc w zmianie reguł obowiązujących w Europie i w Hiszpanii. Dlatego popierając go, walczycie o swoje prawa - podkreślał Josep Maria Avarez, przewodniczący centrali związkowej UGT. W Hiszpanii odwołano 700 lotów, a w godzinach szczytu jeździ co trzeci pociąg, metro i autobus. Telewizja emituje muzykę poważną i powtórki z programów. Związkowcy twierdzą, że od północy w strajku uczestniczy 80 procent zatrudnionych. Informacji tej na razie nie zdementował rząd.

PAP/EPA/ALBERTO
Strajk w Hiszapanii, PAP/EPA/ALBERTO MARTIN

Portugalia
Również w Portugalii rozpoczął się drugi w tym roku 24-godzinny strajk generalny. Najpoważniejsze utrudnienia są spodziewane w transporcie. Strajk generalny organizuje największe w Portugalii porozumienie związków zawodowych - CGTP. Skutki protestu dały się odczuć już przed północą - przestało kursować między innymi metro w Lizbonie, a także pociągi. Transport publiczny będzie funkcjonował w bardzo ograniczonym zakresie.
Problemy będą mieli także turyści, którzy na środę zaplanowali loty portugalskimi liniami lotniczymi TAP - odwołano niemal połowę połączeń. Strajkują również między innymi urzędnicy, pocztowcy, pracownicy zakładów oczyszczania miasta i strażacy. Przez cały dzień w Portugalii będą się odbywały manifestacje. Największa zostanie zorganizowana wczesnym popołudniem w centrum Lizbony - wezmą w niej udział nie tylko związkowcy z CGTP, ale też przedstawiciele wielu innych ruchów. Mniejsze pikiety i protesty planowane są przez cały dzień w całym kraju. Portugalczycy sprzeciwiają się drastycznym cięciom budżetowym, realizowanym przez walczące z kryzysem centroprawicowe władze. Na przyszły rok rząd zaplanował kolejne podwyżki podatków i kolejne oszczędności.
Belgia
W Belgii stanęły pociągi - rozpoczął się 24-godzinny strajk na kolei. To protest przeciwko zaciskaniu pasa i wprowadzanym oszczędnościom. Kolejarscy związkowcy przyłączyli się tym samym do Europejskiego Dnia Akcji organizowanego w wielu unijnych krajach. Jak wielka będzie skala strajku i czy obejmie on cały kraj, tego jeszcze nie wiadomo. Na pewno na tory nie wyjadą pociągi w Walonii.
We Flandrii i Brukseli spodziewane są poważne zakłócenia w ich kursowaniu. Odwołane zostały też wszystkie szybkie połączenia kolejowe z Niemcami. Opóźnienia mogą pojawić się na trasach z Brukseli do Paryża i Amsterdamu, a to oznacza kłopoty dla podróżnych. - Jestem już tym zmęczona ciągłymi strajkami - utyskuje jedna z belgijskich pasażerek.
Związkowcy, którzy zorganizowali strajk tłumaczą, że chcą wyrazić swój sprzeciw wobec decyzji podejmowanych w unijnych krajach i mówią o niesprawiedliwości - władze europejskich stolic narzucają społeczeństwom znaczne oszczędności i nakazują im zaciskanie pasa, podczas gdy banki cały czas mogą liczyć na duże dofinansowanie.
Włochy
CGIL, największy włoski związek, wezwał wszystkich do kilkugodzinnej przerwy w pracy. Ministerstwo transportu przewiduje wstrzymanie kursu pociągów i statków na cztery godziny. Uczniowie wraz z nauczycielami będą maszerować ulicami miast.

IAR/agkm

Galeria: dzień na zdjęciach >>>