Logo Polskiego Radia
IAR
Anna Borys 03.04.2013

Rostowski o przyszłości OFE

Najpierw przegląd, potem wnioski, tak na pytanie o przyszłość Otwartych Funduszy Emerytalnych odpowiada minister finansów Jacek Rostowski.
Wicepremier, minister finansów Jacek Rostowski o OFEWicepremier, minister finansów Jacek Rostowski o OFEPAP/Bartłomiej Zborowski

Dyskusję nad przyszłością OFE wywołała propozycja Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych, która chce, aby emerytury z tak zwanego drugiego filara były wypłacane tylko przez określony czas. Środki zgromadzone na koncie byłyby dzielone na równe części i wypłacane co miesiąc. Właściciel konta w OFE mógłby również uzyskać cały zgromadzony kapitał za jednym razem.
Wicepremier Rostowski powtórzył, że rząd nigdy się nie zgodzi na takie rozwiązanie. - Otwarte Fundusze Emerytalne zostały stworzone, tak jak sama nazwa na to wskazuje, aby wypłacać emerytury, a emerytura z definicji jest świadczeniem, które się pobiera do końca życia - wyjaśnił Rostowski.
W ocenie ministra finansów, propozycja Towarzystw Emerytalnych pokazała większości Polaków, że OFE nie są skore wypłacać emerytury dożywotnio. Nie chcą na siebie brać tego ciężaru - mówi Rostowski. - Zgodziłyby się to zrobić tylko, jeżeli emeryci drugi raz by zapłacili w formie ubezpieczenia na ryzyko długowieczności - powiedział minister. Dodał, że takie stanowisko było szokiem dla wielu ekspertów i dziennikarzy. Ludzie zdali sobie sprawę, że OFE są normalnym biznesem, to znaczy, że ich interesy niekoniecznie muszą być takie same, jak interesy przyszłych emerytów - powiedział minister finansów.
Jacek Rostowski dodał, że przesunięcie części składki emerytalnej z ZUS-u do Otwartych Funduszy Emerytalnych spowodowało znaczny wzrost długu publicznego i konieczności znalezienia finansowania na zastąpienie składek, które przedtem szły do ZUS-u. Teraz idą one do OFE i po części są dobrze inwestowane w akcje, a po części, jak powiedział minister, niepotrzebnie ponownie pożyczane budżetowi, co tworzy dodatkowy, bardzo znaczący dług publiczny. Rostowski dodał, że gdyby nie OFE, relacja długu publicznego do PKB byłaby o 1/3 niższa niż jest i należała do najniższych w Unii Europejskiej.