Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Aneta Hołówek 04.04.2013

Producenci biomasy zablokowali drogi

Do 16 potrwa blokada na pięciu drogach krajowych zorganizowana przez producentów biomasy. Protestujący domagają się interwencji państwa w sprawie kontraktów na dostawę ekologicznego paliwa
Producenci biomasy zablokowali drogę krajową nr 8 w miejscowości Osjaków, 4 bmProducenci biomasy zablokowali drogę krajową nr 8 w miejscowości Osjaków, 4 bm PAP/Grzegorz Michałowski
Posłuchaj
  • Magdalena Tuliszewska z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Łodzi - producenci biomasy zablokowali drogi (IAR)
Czytaj także

Na pięciu drogach krajowych kierowcy stanęli dziś w korkach z powodu pikiety członków Stowarzyszenia Polskich Producentów „Polska Biomasa”. Protestujący zablokowali odcinki dróg krajowych 2, 3, 7, 8, 11 w Osjakowie (łódzkie), Boczowie, Jordanowie i Skwierzynie (lubuskie), Dorohusku (lubelskie), Klemencicach (świętokrzyskie) oraz Marcinkowie (warmińsko-mazurskie).Producenci w grupach od 40 do 100 osób co jakiś czas przechodzą przez pasy, wstrzymując ruch na kilkanaście minut. Protest może potrwać do godziny 16.

Producenci zapewniają, że ich celem nie jest sparaliżowanie ruchu, a zwrócenie uwagi na problem „zielonych certyfikatów”, który dotyka ich firm. Jak mówią, jeszcze niedawno koncerny energetyczne zachęcały ich do produkcji biomasy na cele energetyczne, a teraz zrywają kontrakty. Zgodnie z prawem, każdy producent lub sprzedawca energii musi uzyskiwać jej część ze źródeł odnawialnych i przedstawić na dowód tzw. „zielony certyfikat”. Jeśli go nie posiada, może kupić certyfikat na rynku lub zdecydować się na opłatę zastępczą na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

W ostatnich miesiącach rynkowa cena certyfikatów jest bardzo niska i ich sprzedaż nie rekompensuje producentowi energii w technologii współspalania kosztów zakupu droższej od węgla biomasy. Wniesienie opłaty zastępczej jest więc znacznie bardziej korzystne.

Producenci ekologicznego paliwa ostrzegają, że bez interwencji państwa wkrótce czekają ich masowe bankructwa. Według szacunków Stowarzyszenia „Polska Biomasa” zlikwidowanych może zostać 30 tys. miejsc pracy w branży i kolejnych 30 tys. w innych sektorach. Organizatorzy protestu domagają się reakcji ministra skarbu w sprawie realizacji kontraktów na dostawy biomasy i narzucenia na koncerny energetyczne kar finansowych za niewywiązywanie się z umów.

To już kolejny protest producentów biomasy z ciągu ostatniego miesiąca. Poprzedni odbył się 12 marca pod Ministerstwem Gospodarki w Warszawie. Udało im się wówczas złożyć petycję na ręce wiceministra gospodarki, Jerzego Pietrewicza.

IAR, PAP, bk