Napastnikiem był 38-letni policjant, który stracił w banku wszystkie oszczędności - 300 tys. euro. Podczas kryzysu, pracownicy banków są grupą najbardziej narażoną na agresję.
Policjant najpierw naubliżał pracownikowi banku, potem go pobił a na koniec zadał mu kilka ciosów nożem. Ofiara ma przebite płuco i jest na oddziale intensywnej terapii.
Do niedawna, bankier był zawodem budzącym w Hiszpanii szacunek i zaufanie. Teraz pracownicy instytucji finansowych obarczani są odpowiedzialnością za eksmisje i bankructwa.
„Klienci często nam grożą. Pracujemy w napięciu, kilku moich kolegów cierpi na depresję” - opowiada pracownik banku z Sewilli. Do agresji i obelg dochodzi niepewność jutra. Zgodnie z wymogami Brukseli, w Hiszpanii zostanie zmniejszona liczba oddziałów bankowych, a pracę może stracić 25 tys. osób w nich zatrudnionych.
![''](/302a92b5-bcdf-4e88-b049-852256d73698.file)