Logo Polskiego Radia
PAP
Anna Borys 10.06.2013

Ubezpieczyciele nie chcą płacić odszkodowań. Zasłaniają się siłą wyższą

Osoby, których mienie zostało zalane wskutek nagłej ulewy, mają małe szanse na odszkodowanie. Powód: siła wyższa.
Strażacy kontrolują zatopione samochody na Trasie AK 9 bm., w Warszawie. Strażacy musieli ewakuować podróżujących przy pomocy pontonów. Gwałtowna nawałnica przeszła wczesnym popołudniem nad stolicą. Transport w mieście został sparaliżowany. Zalane były ulice, torowiska tramwajowe oraz cztery stacje metraStrażacy kontrolują zatopione samochody na Trasie AK 9 bm., w Warszawie. Strażacy musieli ewakuować podróżujących przy pomocy pontonów. Gwałtowna nawałnica przeszła wczesnym popołudniem nad stolicą. Transport w mieście został sparaliżowany. Zalane były ulice, torowiska tramwajowe oraz cztery stacje metraPAP/Radek Pietruszka

Ubezpieczyciele oczywiście zalecają robienie zdjęć i opisów. Jednak Małgorzata Capik, ekspert ds. ubezpieczeniowych podkreśla, że tylko osoby, które wykupiły ubezpieczenie od zalania mają szansę na odszkodowanie.

Capik wyjaśniła, że każdy, kto ewentualnie miałby ponieść odpowiedzialność za skutki zalania, powoła się na działanie tzw. siły wyższej, a ta z reguły wyłącza czyjąkolwiek odpowiedzialność za szkodę.

Zdaniem ekspertki nawet jeżeli służbom miejskim czy spółkom komunalnym odpowiedzialnym za przepustowość studzienek bądź przebudowę dróg można będzie zarzucić oczywiste zaniedbania, to w tym wypadku prawdopodobnie będą one powoływać się na działanie tzw. siły wyższej, by uniknąć wypłaty odszkodowań.
Kodeks cywilny nie mówi, czym jest siła wyższa, ale kilkakrotnie Sąd Najwyższy tłumaczył w swoich orzeczeniach, że jest to zdarzenie zewnętrzne, nagłe, niemożliwe do przewidzenia i niemożliwe do zapobieżenia. Sąd wyjaśniał, że jeżeli między zdarzeniem mającym cechy siły wyższej (np. ulewą) a powstaniem szkody zachodzi bezpośredni związek przyczynowy oraz gdy szkoda powstaje w momencie działania siły wyższej, to wyłączona jest odpowiedzialność kogokolwiek.