Logo Polskiego Radia
PAP
Anna Borys 11.06.2013

Raport ws. Amber Gold będzie kosztował 950 tys. zł

Łódzka prokuratura okręgowa zleciła przygotowanie kompleksowej analizy finansowo-ekonomicznej dotyczącej spółek grupy Amber Gold.

Opinię do końca tego roku mają opracować eksperci z zespołu zarządzania ryzykiem spółki Ernst & Young Audit.

Jak poinformował we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania, celem opinii będzie przeprowadzenie kompleksowej analizy finansowo-ekonomicznej spółki Amber Gold. Śledczy zadali ekspertom liczne pytania.
- Uzyskane odpowiedzi pozwolą przede wszystkim na ustalenie faktycznych źródeł finansowania działalności spółki, sposobu i poziomu osiąganych przez nią zysków, jak również struktury ponoszonych wydatków. Ekspertyza dotyczyć będzie też przepływów finansowych pomiędzy spółkami wchodzącymi w skład tzw. grupy Amber Gold - wyjaśnił Kopania.

Opinia ma być gotowa do końca 2013 roku. Nad jej przygotowaniem pracować będzie około 20 ekspertów firmy. Za opinię prokuratura zapłaci ok. 780 tys. zł netto (brutto ok. 950 tys. zł) - dodał Kopania.
Eksperci mają zapoznać się z aktami śledztwa, które składają się już z kilku tysięcy tomów. Mają wnikliwie prześledzić transakcje na ponad 250 rachunkach bankowych należących m.in. do spółki Amber Gold, PST S.A oraz innych spółek grupy, a także prywatnych rachunkach b. prezesa Amber Gold Marcina P. i jego żony - Katarzyny P.

Śledztwo przeciwko b. prezesowi Amber Gold Marcinowi P. i jego żonie - Katarzynie P. prowadzi łódzka prokuratura. Według śledczych Marcin P., działając wspólnie i w porozumieniu z żoną, w ramach tzw. piramidy finansowej doprowadził ponad 9,7 tys. klientów Amber Gold do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 668 mln zł. Marcin P. jest podejrzany o 17 przestępstw, a jego żonie zarzucono popełnienie 12 przestępstw.
Oboje nie przyznają się do winy, ale Katarzyna P. składa w prokuraturze wyjaśnienia. Małżonkowie przebywają w areszcie. Grożą im kary do 15 lat więzienia.
Amber Gold to firma, która miała inwestować w złoto i inne kruszce, działała od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia ub. roku firma ogłosiła likwidację, nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i od nich odsetek tysiącom swoich klientów.