Logo Polskiego Radia
PAP
Beata Krowicka 15.06.2013

Właściciele zalanych domów czekają na ubezpieczyciela tygodniami

W firmach ubezpieczeniowych brakuje rzeczoznawców. Powodzianie muszą więc czekać w ogromnych kolejkach na oszacowanie strat - informuje "Dziennik Zachodni".
Właściciele zalanych domów czekają na ubezpieczyciela tygodniamidewlittle/sxc.hu/cc

Mieszkańcy gminy Koziegłowy na Śląsku, którą w tym tygodniu nawiedziła powódź, nie mogą się doczekać na przyjazd przedstawicieli firm ubezpieczeniowych - informuje "Dziennik Zachodni".
Jak relacjonuje Marcin Michalski, właściciel jednego z zalanych domów, kontaktował się z firmą w której jest ubezpieczony i usłyszał, że trzeba czekać w kolejce na przyjazd rzeczoznawcy.
Michalski wcale nie jest jedyny - tego typu problemy ma wielu mieszkańców gminy i to ze strony większości ubezpieczycieli. Niektórzy zostali poinformowani, że straty mogą być oszacowane najwcześniej za dwa tygodnie.
Ubezpieczyciele tłumaczą się, że brakuje rzeczoznawców i nie są w stanie przyspieszyć ich odwiedzin u poszkodowanych.

PAP, bk