Minister skarbu: to jest ostatnia pomoc dla LOT

Pod koniec 2012 roku Ministerstwo Skarbu Państwa ujawniło, że PLL LOT ma kłopoty finansowe i zarząd przewoźnika wystąpił do ministra skarbu o przyznanie 400 mln zł pomocy. Kwota ta została przeznaczona na spłatę przeterminowanych zobowiązań i pokrycie strat operacyjnych. Mimo to firma wystąpiła o kolejną pomoc finansową. PLL LOT oczekuje dodatkowej pomocy publicznej - do kwoty 381 mln zł.
W audycji "Sygnały dnia" minister skarbu Włodzimierz Karpiński podkreślił, że plan restrukturyzacji PLL LOT zatwierdził warunkowo, bo widzi "przestrzeń do bardziej efektywnego zarządzania". - Jestem po bardzo trudnych, ale i dających nadzieję rozmowach z przedstawicielami pracowników, związków zawodowych i firm, które współpracują z PLL LOT. Wydaje mi się, że przy takim założeniu "wszystkie ręce na pokład" jest szansa, by to była mniejsza suma, jeśli chodzi o pomoc publiczną - stwierdził.
Gość radiowej Jedynki podkreślił, że to ostatnia pomoc dla PLL LOT, "bo taka jest wola ministra skarbu i takie jest prawo europejskie". Dlatego głównym celem obecnych zabiegów jest wypracowanie dobrego planu biznesowego dla LOT-u, by problemy się nie powtórzyły. Karpiński nie chciał zdradzić szczegółów planu restrukturyzacji spółki. Prawdopodobnie dużą rolę odegrają w nim firmy czerpiące zyski z współpracy z naszym narodowym przewoźnikiem.
W lipcu Boeing ma przedstawić swoje propozycje w sprawie odszkodowania za uziemienie Dreamlinerów, należących do PLL LOT. Minister skarbu ocenił, że koszty uziemienia maszyn przekraczają 100 mln zł, ale - jak dodał - nie jest to kwota, której spółka będzie się domagała od Boeinga. - Poczekamy na propozycję partnera - zaznaczył.
W audycji minister skarbu mówił także o gazie łupkowym.

Z Włodzimierzem Karpińskim rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.

>>>Tekst calej rozmowy