W ubiegłym tygodniu ministrowie: pracy i finansów przedstawili trzy propozycje zmian w systemie emerytalnym oraz propozycję wypłat z Otwartych Funduszy. We wtorek dokument omówi rząd, a następnie zostanie on przekazany do konsultacji społecznych. Dopiero po nich nastąpi ostateczny wybór jednego z trzech wariantów. Pierwszy z nich przewiduje likwidację części obligacyjnej Funduszy, drugi wprowadza dobrowolność przynależności, a trzeci - dobrowolność z dodatkowym obciążeniem, wynoszącym 2 procent składki emerytalnej. Osoba należąca do OFE musiałaby je dopłacić.
Propozycje ministrów wywołały burzę wśród ekonomistów. - Ta dyskusja pokazuje jedną rzecz, że nie ma jednej uniwersalnej recepty, jak to wszystko zrobić - mówił w Jedynce profesor Marek Góra. - Obecnie odbywa się taki taniec wokół systemu emerytalnego, który w bardzo małym zakresie związany jest meritum, a w bardzo dużej części z polityką, w której tle są finanse publiczne. Robi się dużo zamieszania i ludzie nie wiedzą o co już w tym wszystkim chodzi - zaznaczył ekspert.
Leszek Miller mówił w "Sygnałach dnia", że funkcjonowanie OFE powinna prześwietlić komisja śledcza. Szef SLD tłumaczył, że trzeba zbadać, czy środki z funduszy mogły służyć do spekulacji giełdowych. Miller wyjaśnił, że na tych spekulacjach mogły korzystać osoby powiązane z różnymi spółkami. - To są polityczne przepychanki, nie moje podwórko - tak słowa polityka Sojuszu skomentował profesor Marek Góra.
aj
>>>Zapis całej rozmowy