Logo Polskiego Radia
IAR
Beata Krowicka 20.08.2013

Nowelizacja budżetu. Opozycja zarzuca Rostowskiemu kreatywną księgowość

Od początku mówiliśmy, że przedstawione przez Jacka Rostowskiego założenia są nierealne - zgodnie twierdzą przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości, Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Ruchu Palikota.
Wicepremier, minister finansów Jacek Rostowski (P) i wiceminister finansów Hanna Majszczyk (L-tyłem) podczas posiedzenia Rady Ministrów w WarszawieWicepremier, minister finansów Jacek Rostowski (P) i wiceminister finansów Hanna Majszczyk (L-tyłem) podczas posiedzenia Rady Ministrów w WarszawiePAP/Radek Pietruszka
Posłuchaj
  • Wincenty Elsner z Ruchu Palikota: Rostowskiemu brakuje już 30 miliardów (IAR)
  • Dariusz Joński z SLD: pieniądze można było pozyskać od finansjery, a nie od zwykłych klientów banków (IAR)
  • Zbigniew Kuźmiuk z PiS: to jest bardzo poważne ograniczenie modernizacji armii (IAR)
Czytaj także

Rząd przyjął w piątek projekt budżetu na 2013 r. Była ona konieczna ze względu na 24-miliardową dziurę budżetową. Część tej kwoty, około 7,6 miliarda złotych, uda się zaoszczędzić, ograniczając wydatki, między innymi na wojsko.

Z powodu trudnej sytuacji finansowej w tym roku nie będzie obowiązywała zasada przeznaczania na potrzeby wojska 1,95 procent PKB.
Zbigniew Kuźmiuk z Prawa i Sprawiedliwości ubolewa jednak, że budżet MON-u zostanie uszczuplony o 3 miliardy złotych. - To jest jednak bardzo poważne ograniczenie modernizacji armii, trzeba dodać, że nie jest to pierwsze cięcie wydatków w MON-ie, w 2008 roku sięgnięto po 5 miliardów - argumentował Kuźmiuk.
Wincenty Elsner z Ruchu Palikota zwraca uwagę, że w nowelizacji budżetu zwiększa się kwotę pożyczki na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych. Jak mówił, minister Rostowski chce, by kolejne 6 miliardów złotych można było pożyczyć Funduszowi. - To oznacza, że Rostowskiemu brakuje już 30 miliardów - powiedział poseł Ruchu Palikota.
Dariusz Joński z Sojusz Lewicy Demokratycznej zastanawia się, czy rząd nie będzie szukał kolejnych oszczędności. Jego zdaniem, powinniśmy wprowadzić podatek od transakcji finansowych, co zrobiło wiele krajów Unii Europejskiej. - To są ogromne pieniądze, które moglibyśmy pozyskać od finansjery, a nie od zwykłych klientów banków - przekonywał Dariusz Joński.
Rząd zamierza też zwiększyć o 16 miliardów złotych deficyt budżetowy. Aby można było to zrobić, konieczna była zmiana prawa. Przepisy uniemożliwiały dodatkowe zadłużanie państwa, jeśli wysokość długu publicznego przekracza 50 procent w relacji do PKB. Parlament zdecydował o zawieszeniu tego przepisu na potrzeby nowelizacji budżetu. Wczoraj prezydent podpisał ustawę w tej sprawie.

Galeria: dzień na zdjęciach >>>

IAR, bk