Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 01.10.2013

Paraliż rządu w USA. 800 tysięcy urzędników na przymusowych urlopach

Biały Dom nakazał niektórym agencjom federalnym wstrzymanie pracy. Powodem jest nieprzyjęcie ustawy budżetowej. 800 tysięcy urzędników ma przymusowy urlop.
Rotunda Kapitolu (siedziby Kongresu USA)Rotunda Kapitolu (siedziby Kongresu USA)PAP/EPA/MICHAEL REYNOLDS
Galeria Posłuchaj
  • Relacja Marka Wałkuskiego z Waszyngtonu (IAR): nie przyjęto ustawy budżetowej, zaczyna się paraliż administracji
Czytaj także

Do północy miejscowego czasu nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie ustawy budżetowej. Ustawy tej nie przyjęto, a nowy rok budżetowy w USA zaczyna się właśnie 1 października.

Do porozumienia nie doszły kontrolowana przez republikanów Izba Reprezentantów i Senat, w którym z kolei większość mają demokraci.

Nie wiadomo, jak długo potrwa paraliż amerykańskich agencji rządowych. Brak finansowania nie dotknie takich obszarów jak bezpieczeństwo narodowe. Dotyczy jednak wielu istotnych obszarów działalności państwa i około miliona pracowników federalnej administracji.

Co teraz?

Pracować nie musi około 800 tysięcy urzędników, którzy nie zostali uznani za kluczowych, będą mieli bezpłatny urlop. Pozostali przyjdą do pracy.

Na przymusowy urlop - jak wyliczył "New York Times" - ma iść 97 proc. pracowników NASA, 94 proc. pracowników agencji ochrony środowiska, około 80 proc. personelu ministerstwa pracy i resortu finansów, a także połowa pracowników w Pentagonie.
Bez zakłóceń prowadzone mają być np. operacje militarne oraz kontrola bezpieczeństwa ruchu powietrznego. Departament Stanu będzie w dalszym ciągu rozpatrywał wnioski wizowe, a amerykańskie ambasady i konsulaty mają zapewniać opiekę amerykańskim obywatelom za granicą.
Zamknięte zostaną natomiast parki narodowe oraz inne atrakcje turystyczne np. statua wolności.

Obama wini republikanów

Wielu urzędników w takiej sytuacji nie dostanie pensji na czas. Prezydent Barack Obama komentował że częściowe wstrzymanie funkcjonowania rządu jest szkodliwe dla kraju i winą za tę sytuację obarczył republikanów. Zapewnił, że emeryci na czas dostaną czeki, poczta będzie funkcjonować, a wojsko oraz inne służby mundurowe nie zaprzestaną działalności.

W tle spór o reformę służby zdrowia

W tle sporu o budżet toczyła wojna o reformę zdrowia. Obie strony, demokraci i republikanie, przez ponad tydzień spierały się o reformę zdrowia administracji Baracka Obamy. Kongres zdominowany przez republikanów chciał, aby do projektu reformy wprowadzić poprawki, których demokraci nie akceptowali – pisze CNN.

Spiker
Spiker Izby Reprezentantów John Boehner (L) wychodzi z sali obrad. Nie ma porozumienia w sprawie ustawy budżetowej USA, PAP/EPA/MICHAEL REYNOLDS

17 lat temu na paraliżu administracji zyskali rządzący demokraci

Częściowy paraliż rządu po raz ostatni zdarzył się 17 lat temu, gdy blokada wydatków rządowych trwała 21 dni na przełomie lat 1995-96 i kosztowała państwo około 1,4 mld USD. Wówczas - jak przypominają komentatorzy - Republikanie zostali uznani przez społeczeństwo za winnych (co odzwierciedliły sondażowe spadki poparcia dla Republikanów), przyczyniając się do reelekcji prezydenta Billa Clintona

PAP/IAR/Reuters/CNN//agkm

Barack
Barack Obama; fot. White House/Pete Souza

 

''