PGE – największa grupa energetyczna w kraju, pozostaje bez prezesa od listopada tego roku. W połowie tego miesiąca rezygnację z funkcji złożył Krzysztof Kilian.
Roszady personalne, czyli walka o władzę w polskiej energetyce
Mimo, że nikt nie podał powodów rezygnacji, w tle roszad personalnych w koncernie pozostał konflikt o przyszłość polityki energetycznej w kraju.
Jednym z filarów, na które postawił ostatecznie rząd ma być energetyka węglowa i temu miała służyć rozbudowa Elektrowni w Opolu o kolejne dwa bloki energetyczne opalane węglem.
Wczesniej, mimo rozstrzygniętego przetargu na początku kwietnia, zarząd PGE poinformował, że inwestycja jest nieopłacalna i z niej rezygnuje. Pod naciskiem polityków władze koncernu zmieniły zdanie. W lipcu podczas wizyty na Opolszczyźnie premier powiedział, że rząd powraca do koncepcji produkcji energii z węgla, więc Elektrownia Opole ma być rozbudowywana.
Woszczyk ma największe szanse
Tymczasem, jak podaje portal Wysokienapięcie.pl, w poniedziałek, 8 grudnia rada nadzorcza PGE przesłuchała kandydatów na członków zarządu. Szefów największej firmy energetycznej wybierano w atmosferze absolutnej tajemnicy – pilnowano nawet, aby nie spotkali się przypadkiem na korytarzu - podkresla portal.
Według portalu, największe szanse na prezesurę ma Marek Woszczyk, prezes Urzędu Regulacji Energetyki. Jego kandydatura została uzgodniona przez resort skarbu i kancelarię premiera.
Serwisowi gospodarka.polskieradio.pl, nie udało się skontaktować z prezesem URE Markiem Woszczykiem ani z rzecznikiem prasowym urzędu.
Sylwia Zadrożna, jk