Logo Polskiego Radia
IAR
Tomasz Kamiński 17.06.2010

Fiat przyjmie polski model pracy?

Były lider lewicowej centrali związków zawodowych CGIL, a obecnie eurodeputowany Sergio Cofferati, oświadczył, że zwolennicy porozumienia z Fiatem "wysławiają polski model pracy".

We wtorek załoga fabryki FIATA w Pomigliano d'Arco pod Neapolem wypowie się w referendum na temat zmian organizacji pracy, zaproponowanych przez koncern. Na propozycje, od których przyjęcia turyński koncern uzależnił przeniesienie z Polski produkcji Pandy, zgodziły się cztery z pięciu związków branżowych metalowców.

W rozpoczętej natychmiast po ogłoszeniu referendum kampanii pojawił się szybko polski wątek. Były lider lewicowej centrali związków zawodowych CGIL, a obecnie eurodeputowany Sergio Cofferati, oświadczył, że zwolennicy porozumienia z Fiatem "wysławiają polski model pracy". "Nigdy bym się nie spodziewał, że panujące w Polsce relacje między pracownikami i pracodawcami będą stawiane Włochom za wzór" - dodał Cofferati. Tym samym wyraził on nieodosobnione tu przekonanie, że polscy robotnicy są bardziej ustępliwi wobec Fiata niż ich włoscy koledzy.

W mediach znów przypomina się, że w Polsce, przy około pięciu tysięcy zatrudnionych, zakłady koncernu produkują tyle samo samochodów, co we Włoszech, gdzie z kolei zatrudnia on blisko trzydzieści tysięcy osób. Jednocześnie włoski pracownik Fiata zarabia trzy razy więcej, aniżeli jego polski kolega. Nie to jednak jest głównym

argumentem przeciwników porozumienia, lecz przewidziane w nim sankcje za spontaniczne strajki i nadużywanie zwolnień lekarskich.