Logo Polskiego Radia
Jedynka
Anna Wiśniewska 25.07.2014

Koniec z nadmiernymi kosztami pożyczek. Nowe przepisy na pewno korzystne dla klientów?

Rząd przygotował przepisy, które mają ukrócić praktyki części firm z sektora finansowego. Przedsiębiorcom się to nie podoba, ale eksperci nie mają wątpliwości: chwilówki i inne mikropożyczki muszą zostać uregulowane, bo dziś sytuacja jest zła.
Koniec z nadmiernymi kosztami pożyczek. Nowe przepisy na pewno korzystne dla klientów?Glow Images/East News
Posłuchaj
  • O nowych przepisach dotyczących pożyczek mówili w radiowej Jedynce goście audycji Po pierwsze ekonomia: Bohdan Wyżnikiewicz, prezes Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, Krzysztof Łapiński i Łukasz Piechowiak, główny ekonomista portalu Bankier.pl /Dominik Olędzki, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
Czytaj także

- Firmy, które zajmują się udzielaniem tego typu pożyczek, można odnieść wrażenie, że nawet świadomie decydują się na ich przyznanie osobom, o których zakładają, że mogą nie móc ich spłacić w przewidzianym terminie. Wówczas zastawiają na nich swoiste pułapki. Na przykład od 1000 zł pożyczki trzeba płacić 100 zł na tydzień prolongaty. Są również sytuacje rolowania tych pożyczek, czyli zamieniania starej na nową, która ma doliczane odsetki – mówi Bohdan Wyżnikiewicz, prezes Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową.

Firmy pożyczkowe stracą

Instytut opublikował raport, w którym ocenił wpływ proponowanych przez rząd zmian w tym zakresie. Według tego dokumentu stracą firmy pożyczkowe, a zyskają klienci.

- Firmy pożyczkowe nie będą mogły uzyskiwać już tak znaczących dochodów z tytułu prolongaty udzielanych chwilówek. Tak samo również zmieni się wysokość opłat całkowitych, które firmy pobierały z tytułu udzielania pożyczki. Głównie chodzi tu o koszty tzw. poza odsetkowe, czyli związane z windykacją niespłaconych należności - mówi Krzysztof Łapiński, jeden z autorów opracowania.

Chwilówki to nie samo zło

Nie wszyscy eksperci są jednak zdania, że chwilówki to samo zło. W opinii Łukasza Piechowiaka, głównego ekonomisty portalu Bankier.pl, mikropożyczki w Polsce są demonizowane, a zmiany w obecnym kształcie nie przyniosą nic dobrego.

- Bardzo negatywnie wpłyną na rynek firm pożyczkowych, zwłaszcza tych działających on-line. Więcej na tym zyskają wbrew pozorom firmy ogłaszające się na słupach, bo dalej będą funkcjonowały, tak jak teraz, i nikt nic z tym nie zrobi, ponieważ nawet nie wiadomo, jak je znaleźć. Klienci będą poszkodowani, bo nagle okaże się, że nie mogą wziąć dłuższej pożyczki, albo pożyczka, którą wzięli stanie się kilkaset złotych droższa, tylko z tego powodu, że trzeba będzie spełnić różnego rodzaju kryteria – ocenia Piechowiak.

Potrzebny rejestr firm pożyczkowych

Podobnego zdania jest Jarosław Ryba ze Związku Firm Pożyczkowych. W jego opinii proponowane przepisy są niezrozumiałe nawet dla ekspertów i jak podkreśla, dziś potrzeba jest inna. Trzeba stworzyć rejestr firm pożyczkowych.

- Przede wszystkim postulujemy, żeby powstał rejestr firm pożyczkowych. To jest rozwiązanie, które „ucywilizuje” rynek i będzie widać wtedy wyraźnie, jak ten segment wygląda. Jeżeli zostanie mądrze poprowadzony, w formie np. agencji ratingowej, urzędy będą mogły bardzo łatwo ocenić, które firmy rzetelnie oferują swoje usługi, a które nie – mówi Ryba.

Nowe przepisy doprowadzą do monopolu?

Wprowadzenie przepisów w obecnym kształcie mogłoby prowadzić do bardzo niekorzystnej i niebezpiecznej sytuacji, czyli monopolu na rynku firm pożyczkowych, ostrzega Łukasz Piechowiak.

- Wszystkie firmy będą pożyczać za tyle samo, nie będzie konkurencji. To są prawa ekonomii. Jeżeli zmniejszy się jeszcze liczba tych firm, bo tylko niektóre ze względu na swoją wielkość, będą w stanie spełniać te kryteria, to wtedy tylko jednej firmie przybędzie klientów, w reszta zniknie – uważa Piechowiak.

Proponowane przepisy mogłyby wejść w życie w połowie przyszłego roku, jednak już dziś wzbudzają wiele kontrowersji.

Dominik Olędzki, awi