Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
Tomasz Kamiński 22.07.2010

Sprawdź, gdzie tworzą podatki dla ludzi

Minister finansów Wielkiej Brytanii George Osborne planuje stworzenie Biura Uproszczenia Podatków - donosi nieoficjalnie The Guardian.
Sprawdź, gdzie tworzą podatki dla ludziSXC

Tymczasem według rankingów angielska biurokracja według rankingu Banku Światowego i tak jest dużo lżejsza od polskiej.

Urząd o nazwie Biuro Uproszczenia Podatków (z angielska OTS - Office for Tax Simplification) ma składać się z panelu ekspertów. Ich zadaniem będzie zmniejszenie gąszczu zawiłości w ordynacji podatkowej.

Instytucja ma się zająć przez najbliższy rok opracowaniem dwóch raportów. Jeden będzie dotyczyć zwolnień podatkowych i ma być gotowy na jesieni. Drugi rozpatrzy do wiosny stan podatków dla firm. Zwolnienia zostaną przejrzane, gdyż w Wielkiej Brytanii jest ich aż 400.

- W Polsce ta liczba może być porównywalna albo i większa – twierdzi Mirosław Barszcz, ekspert podatkowy w Instytucie Sobieskiego.

Samych zwolnień z PIT jest około 100. Do tego dochodzą przywileje podatkowe dla różnych grup i branż.
- Oprócz ulg i zwolnień istnieją jeszcze setki regulacji umożliwiających obniżenie podatku lub odłożenie w czasie jego płacenia – mówi Mirosław Barszcz.

Taka inicjatywa w Polsce byłaby potrzebna nawet bardziej niż w Wielkiej Brytanii. W rankingu swobody gospodarczej Banku Światowego „Doing Business 2010” kraj ten zajmuje 5 miejsce, a Polska dopiero pozycję 72 na 183 państwa na liście. Jednym z istotnych kryteriów są kwestie podatkowe.

- Inicjatywa związana z uproszczeniem systemu podatkowego jest w Polsce bardzo potrzebna. Przerośnięta biurokracja to wielka uciążliwość dla podatników. Do tego powoduje przerost zatrudnienia w urzędach - potwierdza wagę kwestii Mirosław Barszcz.

Jednocześnie historia walki z uciążliwością biurokracji nad Wisłą nie napawa optymizmem. Takich prób podjęto kilka. Starał się Leszek Balcerowicz, Jerzy Hausner, Jarosław Kaczyński. Komisja „Przyjazne państwo” to raptem jedna z ostatnich podejść. Żadne nie przyniosło oczekiwanych skutków.

- Te inicjatywy były nieudane, bo źle się zabierano do problemu – twierdzi Mirosław Barszcz.
Zmianami miało się zajmować ciało niezależne do samej biurokratycznej machiny. Próbowano rozpoznać poszczególne błędy i przeszkody z zewnątrz. Nic więc dziwnego, że większość rekomendacji była miażdżona przez urzędniczy młyn.

- To miałoby sens, gdyby zmiany szły z wnętrza machiny, gdyby już sam system został zaprogramowany na uproszczenia. Powinno się zacząć od tego, by dyrektorzy departamentów w Ministerstwie Finansów byli rozliczani i nagradzani za uproszczenia w systemie podatkowym – podsumowuje Mirosław Barszcz.

Z biurokracją pierwszy próbował walczyć Leszek Balcerowicz. Jako minister finansów doprowadził do powstania "Komisji ds. Odbiurokratyzowania Gospodarki" w latach 1997-1998. Potem powstał program reformy finansów publicznych tzw. Plan Hausnera autorstwa Jerzego Hausner ministra gospodarki i pracy. Obejmował on także uproszczenia podatkowe. W 2004 rząd Leszka Millera przyjął go, ale w bardzo okrojonym zakresie. Z kolei rządowi Jarosława Kaczyńskiego nie udało się poddać pod głosowanie finansowego Pakietu Kluski, który także przewidywał pewne odciążenia dla podatników. W końcu najbardziej medialną i związaną bezpośrednio z uciążliwością biurokracji była powołana w 2007 r. sejmowa Komisja Nadzwyczajna „Przyjazne Państwo”.

Tomasz Kamiński, polskieradio.pl, The Guardian