Jak wyjaśnia biuro Rzecznika, w praktyce decyzja sądu oznacza natychmiastowy obowiązek zaniechania stosowania nieuczciwej praktyki rynkowej przez bank. Zgodnie z informacją, bank Santander "nie może stosować we wzorcach umów lub aneksów do nich w zakresie kredytów denominowanych lub indeksowanych do waluty obcej, postanowień umownych potwierdzających w sposób bezpośredni lub dorozumiany ważność umowy kredytowej, a także stosować w nich klauzul niedozwolonych zawierających postanowienia potwierdzającego, że Bank posiada niesporną wierzytelność wobec kredytobiorcy albo postanowienia równoważnego".
Kryzysowe kredyty. ZBP: banki starają się iść przedsiębiorcom na rękę
Jak powiedział Rzecznik Finansowy Mariusz Golecki, taka decyzja sądu daje pewność osobom dziś podpisującym tego typu aneksy, że nie znajdą się w nich kwestionowane postanowienia.
Bank usuwa klauzulę
– W stosunku do osób, które już takie aneksy zawarły, rozwiązaniem korzystnym byłoby złożenie przez bank odpowiednich oświadczeń tym klientom. Jestem otwarty na rozmowy ugodowe z Santander. Oczekuję, że możliwe będzie doprowadzenie do takiego załatwienia sprawy, aby nie było konieczne prowadzenie długotrwałego procesu – mówi Mariusz Golecki.
Rzecznik Finansowy skierował do sądu wniosek o zakazanie stosowania przez bank Santander nieuczciwych praktyk związanych z udzielaniem tzw. wakacji kredytowych na początku maja tego roku. Chodzi o zapis, w którym klient potwierdza, że bank posiada wobec niego bezsporną wierzytelność z tytułu kredytu. W odpowiedzi bank podał, że z wniosków w sprawie "wakacji kredytowych" usunięto klauzulę o potwierdzeniu salda. Bank zapewnił, że zapis ten uznaje za niebyły i w przyszłości nie będzie wyciągać z niego żadnych skutków prawnych.
"Wszystkich kredytobiorców, którzy złożyli wniosek o karencje zawierający klauzule o potwierdzeniu salda traktujemy w ten sam sposób jak kredytobiorców, którzy złożyli wniosek niezawierający tej klauzuli" - czytamy w oświadczeniu.
Praktyka nieuczciwa i zakazana
Praktyka, którą Rzecznik uznał za nieuczciwą, polega na zawieraniu w aneksach dotyczących "wakacji kredytowych" postanowień potwierdzających, jakoby bank posiadał bezsporną wierzytelność względem klienta. W ocenie ekspertów Rzecznika takie postanowienie nie jest równoznaczne ze zrzeczeniem się przez klienta prawa do dochodzenia unieważnienia umowy albo usunięcia z niej klauzul niedozwolonych.
- Uważam jednak, że takie postanowienie może zniekształcać zachowanie rynkowe konsumenta poprzez zniechęcenie go do dochodzenia swoich praw w przyszłości - poinformował Mariusz Golecki.
Jego zdaniem zagrożenie takie dotyczy szczególnie klientów związanych umowami o kredyty indeksowane lub denominowane do walut obcych, a praktyka zniekształcająca lub mogąca zniekształcić zachowania konsumenta jest nieuczciwa i zakazana.
PolskieRadio24.pl/IAR/PAP/DoS, md