Logo Polskiego Radia
PolskieRadio 24
Michał Dydliński 06.07.2020

Wolimy mieć rzeczy na własność niż je wypożyczać

Mimo zalet związanych z wynajmem i faktu, że można dziś pożyczyć praktycznie wszystko, Polacy wolą mieć rzeczy na własność – wynika z badania opublikowanego przez Rejestr Dłużników BIG InfoMonitor. Największy wpływ na decyzje o wyborze wynajmu zamiast kupowania mają oszczędność pieniędzy, miejsca, czasu, a także mobilność i elastyczność.

Eksperci zwrócili uwagę, że branża wynajmu, zarezerwowana do niedawna dla biznesowych profesjonalistów – w ostatnim czasie oferuje niemal wszystko.
– Wypożyczenie przedmiotu, którego będziemy używać tylko raz lub dwa razy, jest znacznie tańsze i bardziej zrównoważone finansowo i środowiskowo niż jego zakup. Dzięki rozwojowi m.in. aplikacji współdzielenia (sharingowych), możliwe jest wykorzystanie zasobów, którymi dysponują sąsiedzi lub lokalne społeczności. – czytamy.

Brak konieczności dbania o stan techniczny

Respondenci w ostatnim roku najczęściej wynajmowali mieszkania lub pokoje w trakcie wyjazdu (22 proc.). 13 proc. badanych ma za sobą wypożyczenie roweru, a 12 proc. – sprzętu do remontu mieszkania. Co dziesiąta osoba (11 proc.) wynajmowała mieszkanie w celu stałego pobytu. Częściej taką odpowiedź deklarowały osoby młodsze – 28 proc. osób w wieku do 24 lat.

Główną zaletą wypożyczania sprzętu jest brak konieczności dbania o jego stan techniczny, bo tym zajmuje się właściciel wynajmowanej rzeczy – taką korzyść wskazało 41 proc. respondentów. 36 proc. uważa, że istotny jest aspekt oszczędnościowy – brak konieczności angażowania własnego kapitału w zakup danego dobra. Podobny odsetek badanych (32 proc.) wskazał na oszczędność miejsca, czyli brak konieczności magazynowania rzeczy w momencie, kiedy nie jest używana.

karta płatnicza karta kredytowa 1200 (1).jpg
Polski Instytut Ekonomiczny: mniej wydajemy, więcej oszczędzamy. Z powodu pandemii Polacy bardziej przezorni



Jak zaznaczyli eksperci BIG InfoMonitor, osobną kategorię stanowią towary dostępne w modelu ekonomii współdzielenia (tzw. sharing economy). Takie podejście stało się popularne dzięki wykorzystaniu współczesnej technologii informatycznej, umożliwiającej znalezienie, wynajęcie, opłacenie i zwrot towaru w czasie rzeczywistym, z poziomu aplikacji np. w smartfonie.

– Choć jest to trend wyraźnie zauważalny, to jednak z badania zrealizowanego na zlecenie BIG InfoMonitor przez Quality Watch, wynika, że zaledwie 29 proc. pytanych w ogóle słyszało o pojęciu ekonomii współdzielenia – mówi prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak.

Ograniczenie wydatków za współdzielony pojazd

Indywidualna komunikacja współdzielona, która oferuje na przykład rowery lub hulajnogi, obecna jest w wielu polskich miastach. W ubiegłym roku rynek polskiego bike-sharingu wart był ponad 93 mln zł, a na jeden współdzielony pojazd, w tym rower, przypada w naszym kraju 90 użytkowników. W takim modelu dostępnych jest w Polsce 24,7 tys. rowerów, a prognozuje się, że do 2025 r. liczba ta wzrośnie do 57 tys. Tego typu rozwiązania oferuje już 67 polskich miast, a liczba użytkowników, którzy po nie sięgają, wynosi 2,2 mln osób.

Z kolei usługę car sharingu, umożliwiającego krótkoterminowe wykorzystanie pojazdu świadczy w Polsce 12 firm, podczas gdy jeszcze rok temu było ich 6. Łączna liczba współdzielonych samochodów (osobowych i dostawczych) wzrosła z 3082 do 4747 pojazdów (o 54 proc. w stosunku do ubiegłego roku) – wynika z cytowanych przez BIG InfoMonitor analiz Instytutu Keralla Research.

Według badania ponad jedna trzecia osób wynajmujących wskazała ograniczenie wydatków i brak konieczności angażowania własnego kapitału w zakup danego dobra jako "przeważające zalety ekonomii współdzielenia". Wynajem stałego mieszkania w Europie to od lat standard, takie podejście nie jest jednak popularne w Polsce. Według danych Eurostatu, na które powołują się autorzy badania, 83,5 proc. Polaków posiada mieszkania lub domy na własność i jest to jeden z najwyższych wskaźników w UE.

Racjonalna konsumpcja hamuje pogoń za własnym

Choć Polacy zdecydowanie preferują posiadanie rzeczy na własność niż ich wynajem, to obecna sytuacja związana z pandemią może ten trend zmienić – ocenili eksperci BIG. Wyjątkami są: sprzęt medyczny, który wynajęłoby dwie trzecie badanych (66 proc.) oraz sprzęt turystyczny, którego wypożyczenie deklaruje 57 proc.

– Patrząc przez pryzmat kryzysu gospodarczego, a także większych niż dotychczas problemów finansowych w polskich domach, ważną cechą wynajmu jest racjonalna konsumpcja, która pozwala zahamować pogoń za własnym i nowym – ocenił Sławomir Grzelczak.

Z badań dla BIG InfoMonitor wynika, że co trzeci pytany z powodu koronawirusa stracił część zarobków, a co dwudziesty został całkowicie pozbawiony dochodów. Problemy z terminowym regulowaniem bieżących rachunków i rat kredytowych, według ostatnich danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i BIK, miało na koniec maja 2,86 mln osób. Suma ich zaległości sięgnęła 81 mld zł.

PolskieRadio24.pl/IAR/PAP/DoS, md