Logo Polskiego Radia
PolskieRadio 24
Michał Dydliński 20.07.2020

Kolejna kara dla Telekomunikacji Stacjonarnej. UOKiK krytykuje działania operatora

Telekomunikacja Stacjonarna – obecnie w likwidacji – już po raz drugi w ciągu 7 miesięcy została ukarana przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W grudniu 2019 r. – za stosowanie klauzul niedozwolonych, a w lipcu 2020 r. – za naruszanie zbiorowych interesów konsumentów.

– Otrzymaliśmy wiele skarg na Telekomunikację Stacjonarną, która za cel swoich praktyk obierała przede wszystkim seniorów. Nieetyczne i niedopuszczalne jest zdobywanie nowych klientów nieuczciwymi metodami – poprzez podszywanie się pod dotychczasowego operatora, do którego klienci mają już zaufanie. Zakwestionowaliśmy także bezprawne pobieranie niektórych opłat – tłumaczy Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.

Kampania "Sprawdzaj, czytaj, pytaj!". Prezes UOKiK tłumaczy, jak nie dać się oszustom
telefon komórkowy free shutter 1200.jpg


Wątpliwe oferty

- Agenci reprezentujący Telekomunikację Stacjonarną najczęściej przedstawiali ofertę telefonicznie, a potem wysyłali do klienta kuriera z umową do podpisania. Przedstawiciele spółki sugerowali konsumentom, że chodzi o korzystniejsze warunki umowy z dotychczasowym operatorem, a nie o zawarcie nowej umowy z inną firmą. Podpisałam z tą spółką umowę, ponieważ osoba przedstawiła się, że jest z Orange, w której mam abonament i zaproponował korzystniejsze warunki. Spytałam, czy to Orange i pokazałam moje rachunki i ten pan potwierdził, że tak – napisała jedna z konsumentek.

Inny poszkodowany opisywał: „Jestem osobą starszą, mam 85 lat, niedowidzę i niedosłyszę, dlatego wszystkie ważne decyzje podejmuję po konsultacji z moimi dziećmi. Sprawę przedstawiono mi tak, że byłem przekonany, że chodzi o firmę Orange”.


Telekomunikacja Stacjonarna kierowała ofertę głównie do seniorów. Średni wiek klientów wyliczony z ponad tysiąca zawartych umów to 71,5 roku. Oprócz wprowadzania ich w błąd co do nazwy firmy i celu podpisania umowy, kurierzy często wbrew przepisom nie zostawiali im podpisanych dokumentów albo wręczali niekompletne, na przykład bez pierwszej strony z nazwą firmy czy bez wzoru odstąpienia od umowy. W efekcie wielu konsumentów o zmianie operatora dowiadywało się dopiero, gdy przychodził rachunek do zapłaty od nieznanej firmy. Bez dokumentów nie mogli też sprawdzić warunków umowy ani cennika.

Opłaty niezgodne z prawem

Prezes UOKiK zakwestionował też pobieranie przez Telekomunikację Stacjonarną opłaty aktywacyjnej (na start – 14,76 zł) i wyrównawczej (przy rozwiązaniu umowy – 25 zł za każdy miesiąc, który pozostał do jej końca) w sytuacji, gdy spółka nie zaczęła świadczyć usługi abonamentu. Jest to niezgodne z Prawem telekomunikacyjnym. Wbrew przepisom Telekomunikacja Stacjonarna pobierała te opłaty także od osób, które korzystały z jej usług wyłącznie przez numer dostępu, natomiast nie zmieniły operatora w zakresie abonamentu. Tymczasem celem modelu wyboru dostawcy usług telefonicznych przez numer dostępu lub preselekcję było umożliwienie konsumentom korzystania z konkurencyjnych ofert operatorów, przed każdym nawiązaniem połączenia. Mogą mieć numery dostępu nawet kilkunastu firm telekomunikacyjnych i za każdym razem wybierać najbardziej atrakcyjną w danej chwili ofertę. Pobieranie dodatkowych opłat od takich umów zniechęcałoby konsumentów do zawierania ich z większą liczbą dostawców usług.


UOKiK nakazał Telekomunikacji Stacjonarnej natychmiastowe zaprzestanie stosowania nieuczciwych praktyk. Nałożył też na nią karę – 326,4 tys. zł. Decyzja nie jest prawomocna.

Spółka na cenzurowanym

To nie pierwsza kara nałożona na Telekomunikację Stacjonarną. W grudniu 2019 r. Urząd stwierdził, że spółka stosuje niedozwolone postanowienia umowne. Dotyczyły one m.in. automatycznego przedłużania umów na 2 lata czy udzielania nieodwołalnych pełnomocnictw do przeniesienia numeru. Wówczas kara wyniosła ponad 56 tys. zł. Ta decyzja również jest nieprawomocna, spółka odwołała się do sądu.

PolskieRadio24.pl/IAR/PAP/DoS, md