Logo Polskiego Radia
IAR
Tomasz Kamiński 19.10.2010

W UE targują się naszymi emeryturami

Polska próbuje dobić targu z Komisją Europejską. Zgodzi się na system trzymania dyscpliny budżetowej w krajach UE, jeśli ta nie wliczy do długu Polski pieniędzy dla OFE.
W UE targują się naszymi emeryturamifot. SXC
Posłuchaj
  • W UE targują się naszymi emeryturami
Czytaj także

Polska godzi się na automatyczne sankcje dla krajów nieprzestrzegających dyscypliny budżetowej. W zamian liczy na zatwierdzenie przez Komisję Europejską nowego sposobu liczenia długu publicznego i deficytu sektora finansów publicznych.

Co mają do deficytu publicznego OFE?

Polska wraz z ośmioma innymi krajami UE domaga się, aby do długu publicznego nie były wliczane pieniądze przekazywane do funduszy emerytalnych na wypłatę przyszłych emerytur.

Minister finansów liczy na więcej

Minister finansów Jacek Rostowski liczy, że KE podejdzie do sprawy bardziej liberalnie.

"Jeszcze raz sygnalizowaliśmy nasze oczekiwania, także zresztą przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya. Mamy nadzieję, że Komisja wróci z lepszy i dalej idącymi propozycjami niż obecne. Są one dla nas niewystarczające." - mówi Jacek Rostowski.

Jak ma wyglądać nowe liczenie długu?

Dotąd KE proponowała, by kraje, które zreformowały swój system emerytalny podobnie jak Polska, odejmowały od deficytu finansów publicznych środki przekazywane do OFE.

Skala takiego odpisu z deficytu miałaby sięgać do 1 proc. PKB. Polska domaga się poziomu 2 proc.

Jak długo mamy być traktowani ulgowo?

Dodatkowo Bruksela chce, by transfery do OFE były odliczane tylko przez najbliższych pięć lat. Konkretne ustalenia w tej sprawie zapadną na najbliższym unijnym szczycie pod koniec przyszłego tygodnia.

tk