Tusk przyjmie projekt zmian emerytur?

Spór toczy się o to, czy i jaka część naszych składek emerytalnych ma być gromadzona w ZUS, a jaka w otwartych funduszach emerytalnych (OFE). Obecnie od czasu poprzedniej reformy, około jednej trzeciej składki emerytalnej ma iść do OFE. W praktyce jednak ZUS nie przekazuje tych środków natychmiast, przez co formalnie ma dług wobec OFE. Powiększa on dług publiczny. Aby zatem zmniejszyć państwowe zadłużenie postuluje się, by część środków dla OFE ludzie na stałe już zostawili w ZUS.

Członek rady Bogusław Grabowski w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”, mówi, że poprzednia reforma emerytalna okazała się fiaskiem. Zdaniem byłego członka Rady Polityki Pieniężnej zarówno przed i po zmianach składki, które przekazujemy co miesiąc do ZUS, i tak idą na wypłatę bieżących świadczeń. Bowiem ZUS nie przekazuje natychmiastowo OFE należnej im części.

Odmiennego zdania jest szef rady Michał Boni system emerytalny nie może rozwiązywać problemu finansów publicznych. Dodaje, że najważniejszy jest klient, który musi wiedzieć, ze jego składki nadal będą na jego koncie i że będą zarabiały nie mniej niż w OFE.

tk