Logo Polskiego Radia
IAR
Anna Borys 23.12.2011

Tylko szał zakupów chroni nas przed kryzysem

Przedświąteczna gorączka zakupów sprawia, że znacznie łatwiej namówić nas na zakupy, również tych rzeczy, które nie są nam potrzebne.
Tylko szał zakupów chroni nas przed kryzysem sxc.hu
Posłuchaj
  • Analityk ING TFI Paweł Cymcyk podkreśla, że obserwowane w centrach handlowych tłumy kupujących to szansa dla sprzedawców na dobry zarobek.
  • Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek podkreśla, że w tym okresie zyskują przede wszystkim sprzedawcy detaliczni.
  • Analityk domu maklerskiego Noble Securities Łukasz Wróbel: w przypadku wielu przedsiębiorców wysoka sprzedaż w grudniu decyduje o tym, czy pozostaną na rynku.
Czytaj także

Grudzień to czas, kiedy najszybciej rośnie gospodarka - uważają ekonomiści. Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek podkreśla, że w tym okresie zyskują przede wszystkim sprzedawcy detaliczni. Ekspert dodaje, że producenci wyższy popyt odczuwają kilka miesięcy wcześniej, kiedy dostają zwiększoną liczbę zamówień.
Ekonomistka uważa, że również w tym roku polska gospodarka ma szansę na przyspieszenie związane z zakupami świątecznymi, co pewnie zobaczymy w grudniowych danych o sprzedaży detalicznej.

Analityk domu maklerskiego Noble Securities Łukasz Wróbel wskazuje, że nie trzeba zagłębiać się w analizy makroekonomiczne, żeby zobaczyć, jak dużo w tych dniach kupujemy. W tym celu wystarczy wybrać się do centrum handlowego i zobaczyć zapełnione parkingi i zatłoczone sklepy - mówi. Ekspert dodaje, że w przypadku wielu przedsiębiorców wysoka sprzedaż w grudniu decyduje o tym, czy pozostaną na rynku.

Analityk ING TFI Paweł Cymcyk podkreśla, że obserwowane w centrach handlowych tłumy kupujących to szansa dla sprzedawców na dobry zarobek, ale również dowód, że Polacy kryzysu się nie boją. Ekspert dodaje, że choć komercyjny wymiar świąt nie wszystkim się podoba, to jednak współcześnie właśnie konsumpcja jest motorem wzrostu gospodarczego. Gdyby zabrakło wiary w możliwość rozwoju gospodarki, ludzie przestaliby kupować i wielu handlowców, i pracowników przemysłu straciłoby pracę - wyjaśnia ekspert.

Eksperci zwracają uwagę, że duża skłonność Polaków do kupowania była jednym z najważniejszych czynników, które pozwoliły naszej gospodarce przetrwać dotychczasowe uderzenia kryzysu i uniknąć recesji.

Czytaj więcej w serwisie specjalnym:

/

IAR, ab