Dzięki tajnym układom z peerelowskimi służbami cywilnymi i wojskowymi, terroryści czuli się w Polsce bezpiecznie. Omijali procedury wizowe, przysyłali rannych bojowników na odpoczynek, otrzymywali stypendia, otwierali własne firmy, handlowali bronią, a na nielegalnych interesach z państwowymi przedsiębiorstwami zarabiali miliony dolarów. Jak podkreślał Przemysław Gasztold, książka powstała po 9 latach badań w archiwach rządowych oraz IPN-u.
- Służby PRL-u zawarły tajne porozumienie z różnymi organizacjami ekstremistycznymi. Np. organizacja Abu Nidala, która w zamachach zabiła prawie tysiąc osób, miała swoje skrzydło finansowe w Warszawie, na 25. piętrze wieżowca Intraco. Terroryści przekazywali wojskowym wzory najnowszej broni z Izraela. W zamian wywiad wojskowy wykorzystywał firmy, kontrolowane przez terrorystów, do sprzedaży uzbrojenia do Libii, Syrii i Iraku, na których polski przemysł zbrojeniowy zarabiał ogromne pieniądze, które niekoniecznie trafiały do budżetu – powiedział gość Polskiego Radia 24.
Radykałowie z Bliskiego Wschodu oraz skrajnie lewicowi ekstremiści z Europy Zachodniej traktowali Polskę jako sprawdzonego sojusznika i bezpieczną przystań, gdzie można było skutecznie ukrywać się przed agentami służb zachodnich i w spokoju przygotowywać kolejne zamachy. Według autora skala współpracy z terrorystami była ogromna. – MSW zawarło tajną umowę ze służbą bezpieczeństwa Organizacji Wyzwolenia Palestyny. Porozumienie to umożliwiało przyjmowanie rannych bojowników, którzy byli przejmowani bez wiz. Według danych MSW w Polsce przebywało kilkadziesiąt osób, które ukrywały się po dokonaniu zamachów. Kilkoro terrorystów przeszło też szkolenia – mówił Gasztold.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem audycji był Łukasz Kurtz.
Polskie Radio 24/kk
Kulisy Spraw w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
_____________________
Data emisji: 16.05.2017
Godzina emisji: 19:18