W piątek 22 listopada w Wilnie uroczyście pochowani zostaną przywódcy Powstania Styczniowego na ziemiach Wielkiego Księstwa Litewskiego Wincenty Konstanty Kalinowski i Zygmunt Sierakowski oraz 18 żołnierzy – uczestników powstania. Wszyscy zostali straceni przez rosyjskich zaborców w latach 1863-1864 na wileńskim placu Łukiskim.
Prezydent w Wilnie: ta uroczystość pokazuje siłę naszej pamięci historycznej
Maciej Rosalak przypominał o wspólnej historii mieszkańców Kresów. - Bardzo często mówiąc o historii dziejącej się na kresach mówimy o historii Polski, o polskich armiach, władcach czy miastach. Tymczasem to była Rzeczpospolita wielu narodów, w samej nazwie mowa o dwojgu, natomiast dominujące były trzy narody, poza Polakami i Litwinami oczywiście Rusini. To wszystko widzimy właśnie w Powstaniu styczniowym – mówił historyk.
- Te trzy narody walczyły z uciskiem, który szedł ze Wschodu, z Moskwą. Walka miała wielowiekową tradycje, już od trzech czy czterech wieków państwo polsko-litewsko-ruskie walczyło z Księstwem Moskiewskim, które zamieniło się w carstwo, rozszerzyło swoje posiadłości i chciało rosnąć za Zachodzie - tłumaczył gość audycji.
Szczątki uczestników i przywódców Powstania Styczniowego (1863-1864) zostały odnalezione przez archeologów w 2017 roku na Górze Zamkowej, zwanej też Górą Giedymina, w Wilnie. Wśród odnalezionych są: Wincenty Konstanty Kalinowski - przywódca powstania na Litwie oraz dowódca powstańczych oddziałów na Żmudzi - Zygmunt Sierakowski. Ich tożsamość potwierdzono przy zastosowaniu badań medycznych, antropologicznych i genetycznych. Wiadomo jednak, że na Górze Zamkowej zostało pochowanych 21 osób. Dotychczas nie udało się odnaleźć szczątków księdza Stanisława Iszory.
Zapraszamy do wysłuchania zapisu rozmowy.
Rozmawiał Michał Rachoń.
Polskie Radio 24/ka/IAR/PAP
---------------------------------------
Data emisji: 22.11.2019
Godzina emisji: 10:09