Logo Polskiego Radia
PAP
Marcin Nowak 18.12.2013

Liga Mistrzów siatkarzy: Jastrzębski Węgiel awansował z pierwszego miejsca

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla pokonali turecki Halkbank Ankara 3:2 (25:27, 25:18, 37:39, 25:21, 17:15) w swoim ostatnim meczu grupy F Ligi Mistrzów.
Jastrzębski WęgielJastrzębski WęgielNula (Anna Kłeczek)

Jastrzębianie wygrali grupę i awansowali do play off.
Stawką środowego pojedynku było pierwsze miejsce w grupie, w której grały jeszcze rumuński Tomis Konstanca i austriacki Hypo Tirol Innsbuck. Przed tym spotkaniem oba prowadzące zespoły miały po 12 punktów i po jednej porażce na koncie.
Gospodarze zapowiadali "hit" i kibice nie mogli się czuć zawiedzeni. Do rundy play-off awansują zwycięzcy siedmiu grup i pięć drużyn z najlepszym dorobkiem punktowym z drugich lokat. Halkbank, po letnich wzmocnieniach, uznany został za faworyta nie tylko grupy, ale i tej edycji LM.
Natomiast gospodarze musieli sobie poradzić w środę bez swojego kapitana, atakującego Michała Łasko, który dzień wcześniej, podczas treningu, nabawił się kontuzji łydki. Także z powodów zdrowotnych zabrakło Alena Pajenka.
Kiedy w pierwszym secie, przy stanie 6:6, boisko musiał z grymasem bólu Michał Kubiak, ubrani na pomarańczowo jastrzębscy kibice ucichli na chwilę. Tymczasem gospodarze mimo tych personalnych osłabień stawili czoło tureckiej "nawałnicy". W pierwszej części cały czas "gonili" wynik, zdołali wyrównać w samej końcówce (24:24), ale musieli uznać wyższość rywali.
Druga partia zaczęła się od powrotu na parkiet Kubiaka i prowadzenia jego zespołu 3:0, potem 6:2. I tak zostało do końca. Niesieni ogłuszającym dopingiem jastrzębianie powiększali przewagę, a siatkarze z Ankary popełnili zbyt dużo błędów, by myśleć o pozytywnym wyniku. Trener Halkbanku Radostin Stojczew w trzecim secie szybko poprosił o przerwę, bo jego zespół przegrywał 1:4. Tym razem goście się "pozbierali". Kiedy prowadzili 24:22 chyba się nie spodziewali, że to dopiero początek prawdziwych emocji. Bo set dopiero się "rozkręcał". Oba zespoły miały po kilka okazji do wywalczenia decydującego punktu. Kibice obejrzeli akcje niezwykłe - na przykład wystawę nogą do skutecznego ataku. Po zaciętej walce Turkom wygraną zapewnił zagrywką Resul Tekeli.
Po słabym początku czwartego seta w wykonaniu gospodarzy (1:5, 4:8), gra się wyrównała, a potem jastrzębianie - po ataku rozgrywającego Michala Masnego - prowadzili 12:11. I już prowadzenia nie oddali doprowadzając do tie breaka. Jeśli wcześniej w jastrzębskiej hali było bardzo głośno, to podczas piątej partii słabo słyszalny był nawet gwizdek sędziego.
Turcy mieli problem z dokładnym przyjęciem i atakami Michała Kubiaka. W efekcie jastrzębianie prowadzili już 13:9. Nie zdołali tej przewagi utrzymać. Przy zagrywce Kubańczyka Osmany Juantoreny goście wyrównali. Ale mecz wygrał Jastrzębski Węgiel, po błędnym ataku Juantoreny. Protesty siatkarzy z Ankary nic nie zmieniły.
- Jestem dumny z moich zawodników. Zagraliśmy dziś bez Michała Łasko, Alena Pajenka, a w pierwszym secie także bez Michała Kubiaka. Moim zdaniem w każdym secie byliśmy dziś lepsi od rywali. To było wspaniałe widowisko. Cały zespół zagrał bardzo dobrze, a Kubiak zagrał jak "top player" - powiedział trener jastrzębian Lorenzo Bernardi.
- A graliśmy przeciwko drużynie, mającej w składzie czołowych siatkarzy nie tylko Europy, ale i świata. Chyba niewielu po losowaniu grup wierzyło, że potrafimy awansować z pierwszego miejsca. W play off możemy grać z każdym - nie mam preferencji - dodał Bernardi.
Zadowolony był Michał Kubiak. - mCieszymy się z wygranej i awansu z pierwszego miejsca. To jednak nie znaczy, że w play off trafimy na słabego rywala. Tam po prostu takich nie ma - zaznaczył. Do rundy play off awansują zwycięzcy siedmiu grup i pięć drużyn z najlepszym dorobkiem punktowym z drugich lokat.

Jastrzębski Węgiel - Halkbank Ankara 3:2 (25:27, 25:18, 37:39, 25:21, 17:15)
Jastrzębski Węgiel:
Michal Masny, Krzysztof Gierczyński, Mateusz Malinowski, Simon van de Voorde, Michał Kubiak, Rob Bontje - Damian Wojtaszek (libero) - Nicolas Marechal, Jakub Popiwczak, Thomas Jarmoc, Patryk Czarnowski.
Halkbank: Raphael Vieira de Oliveira, Matej Kazijski, Osmany Juantorena. Emre Batur, Mitar Tzouritz, Mauricio de Souza - Nuri Sahin (libero) - Huseyin Koc, Can Ayvazoglu, Burutay Subasi, Resul Tekeli.
Sędziowali: Andriej Zenowicz (Rosja), Gilles Gaupp (Francja).

man