Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Paweł Słójkowski 11.01.2014

Primera Division: Atletico - Barcelona bez bramek. Hit zawiódł

W 19. kolejce rozgrywek hiszpańskiej ekstraklasy Atletico Madryt zremisowało na własnym boisku z FC Barceloną. Samo spotkanie, określane jako "nowe El Clasico", niestety zawiodło.
Diego Costa z Atletico walczy z obrońcami BarcelonyDiego Costa z Atletico walczy z obrońcami BarcelonyPAP/EPA/ALBERTO MARTIN

To miał być najważniejszy i jednocześnie najbardziej atrakcyjny mecz w 19. kolejce Primera Division  Lider rozgrywek, FC Barcelona, przyjechała na stadion Atletico, aby zmierzyć się z zaskakującym i rewelacyjnym wiceliderem tabeli. I wcale nie była w tym meczu zdecydowanym faworytem.

W tym sezonie nie doszło do sytuacji, z którą w ostatnich latach zdążyli się już oswoić kibice Primera Division - Real Madryt i Barcelona nie zdominowały rozgrywek. Do walki o najwyższe cele włączyło się Atletico, które ma taką samą ilość punktów co "Duma Katalonii", wyprzedzając Real o 6 "oczek".

Zespoły spotkały się już wcześniej  w dwumeczu o Superpuchar Hiszpanii. Wtedy po trofeum sięgnęła Barcelona, ale tylko dzięki bramce zdobytej na wyjeździe. Nie potrafiła wygrać w żadnym ze spotkań.

Od początku sezonu obie drużyny idą łeb w łeb, zaliczyły w dotychczasowych spotkaniach zaledwie po jednej porażce i jednym remisie. Wszystkie pozostałe mecze wygrywały.

To spotkanie wyglądało podobnie jak te w Superpucharze Hiszpanii. Niestety, nie dostarczyło podobnej ilości emocji. Sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo, zespoły przypominały bokserów, którzy utknęli w klinczu. Zabrakło kogoś, kto mógłby je z niego wyciągnąć.

Nie zrobił tego Messi, nie udało się też Neymarowi. Piłkarze weszli z ławki w drugiej połowie, ale dostosowali się do poziomu widowiska - nie błyszczeli.

Atletico wytrąciło Barcelonie z rąk wszelkie atuty, zdominowało "Dumę Katalonii" i można powiedzieć, że osiągnęło swój cel. Powstrzymało przeciwnika, ale niestety nie zrobiło nic ponadto.

Wygrała dyscyplina taktyczna i nie była to wygrana piękna. Kibice mogli oglądać dużo walki, dostali prawdziwy pokaz tego, jak pozbawiać atutów tak niebezpiecznego rywala jak Barcelona. Trzeba przyznać, że drużyna Diego Simeone odrobiła pracę domową w tej kwestii.

W tabeli sytuacja pozostaje bez zmian, Real Madryt spróbuje doskoczyć do prowadzących w niedzielnym meczu z Espanyolem.

Atletico Madryt - FC Barcelona 0:0

Składy:

Atletico Madryt: Courtois; Juanfran, Miranda, Godín, Filipe; Tiago, Gabi; Koke, Arda, Diego Costa i David Villa

FC Barcelona: Valdés; Alves, Mascherano, Piqué, Alba; Busquets, Xavi, Iniesta; Alexis, Cesc i Pedro

ps